W czasie wrześniowych manewrów Zapad-21 wojska białoruskie mogą wtargnąć na kilka kilometrów w głąb Litwy – przekazały źródła „Dziennika Gazety Prawnej”.
Przypomnijmy, że ćwiczenia „Zapad” odbywają się co 4 lata na poligonach Białorusi i Rosji. W tym roku rozpoczną się 10 września i potrwają do 17 września. Na manewry ściągane są wszystkie rodzaje sił zbrojnych, będące w dyspozycji Rosji i Białorusi, jak również pododdziały rosyjskich i białoruskich służb specjalnych.
Zdaniem dziennika, NATO przygotowuje się na taką ewentualność. – Z każdą odsłoną „Zapadu” wiąże się wojna propagandowa i próba straszenia Sojuszu. Zdajemy sobie z tego sprawę – mówi informator „DGP” z kwatery głównej Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Dziennik Gazeta Prawna pisze, że sojusz bierze pod uwagę wariant testowania NATO przez Rosję za pośrednictwem Aleksandra Łukaszenki.
Według dyrektora Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Sławomira Dębskiego, instrumenty Sojuszu już w tej chwili prawdopodobnie są rozlokowywane na wschodniej flance.
Jak powiedział w środę na antenie TVN24 Dębski, ćwiczenia „Zapad” to ćwiczenia najczęściej organizowane „w oparciu o scenariusz incydentu granicznego, który przeradza się następnie w konflikt o dużej skali, regionalny albo ograniczony konflikt jądrowy”. Inny brany pod uwagę scenariusz to – jak tłumaczył ekspert – sytuacja, w której „dochodzi do powstania zbrojnego mniejszości narodowej na zachodniej Białorusi, które przeradza się następnie, w wyniku interwencji natowskiej, w konflikt zbrojny”.
Dębski zwrócił uwagę, że do incydentu granicznego może dojść przypadkowo, bez złej woli którejkolwiek ze stron. To są zawsze sytuacje bardzo dramatyczne, wywołujące natychmiast kryzys polityczny o potencjalnie ogromnym zasięgu. Lepiej dmuchać na zimne – przekonywał szef PISM.
oprac. ba na podst. tvn24.pl/gazetaprawna.pl
2 komentarzy
jacek
4 września 2021 o 13:38Dawno takich bzdur nie czytałem.
Igor
4 września 2021 o 16:42To nie czytaj SPUTNIKA !!!