Minister spraw zagranicznych Norwegii Ine Eriksen Søreide i minister sprawiedliwości Monica Mæland podkreśliły w specjalnym artykule, że norweska suwerenność jest rzeczą niekwestionowaną, i że prawa Norwegii do archipelagu Svalbard są takie same jak do każdej innej części tego państwa.
Jak pisaliśmy, Rosja niedawno zgłosiła swoje roszczenia co do Svalbardu.
Dokumentem międzynarodowym regulującym kwestie praw do leżącego na dalekiej północy archipelagu Svalbard jest Traktat Spitsbergeński (zwany także Traktatem Paryskim), który został zawarty 9 lutego 1920 roku i wszedł w życie 14 sierpnia 1925 roku. Obecnie jego sygnatariuszem są 42 państwa, w tym Rosja. Traktat ten stanowi, że archipelag jest własnością Królestwa Norwegii, jednak zastrzega przy tym równe prawo do wykorzystywania jego zasobów naturalnych i prowadzenia badań naukowych dla pozostałych państw-sygnatariuszy. Obecnie jednak działalność gospodarczą polegającą m.in. na wydobywaniu węgla kamiennego prowadzą tam jedynie Norwegia i Rosja. Svalbard jest dodatkowo strefą zdemilitaryzowaną i neutralną jednak z możliwością rozmieszczenia na niej sił NATO na prośbę Norwegii w przypadku zagrożenia suwerenności tego obszaru. Ostatnio na archipelagu Svalbard trwają odbyły się obchody 100. rocznicy podpisania traktatu, które stały się okazją do zademonstrowania zdecydowanego stanowiska władz norweskich.W największych gazetach norweskich pojawił się artykuł napisany przez Søreide i Mæland. W rządzie Norwegii to te dwa ministerstwa są odpowiedzialne za sprawowanie władzy nad Svalbard. Więcej na ten temat tutaj.
Søreide i Mæland zaznaczyły w opublikowanym tekście, że swobodny dostęp dla działalności ekonomicznej dla krajów sygnatariuszy dotyczy tylko lądu oraz wód terytorialnych archipelagu, nie zaś większego kontynentalnego szelfu wokół archipelagu. Więcej na ten temat tutaj.
Oprac. MaH, defence24.pl, tvp.info
fot. Pixabay License
1 komentarz
Jędrzej
12 lutego 2020 o 17:11co teraz? Norwegów też będą wyzwalać?