„Putin najprawdopodobniej podjął wstępną decyzję o rezygnacji z przedłużenia swojej prezydentury po 2024 r., lecz będzie poszukiwał dla siebie takiego nowego miejsca w systemie władzy, które pozostawi w jego rękach dominujący wpływ na politykę państwa również po tej dacie” – czytamy w analizie warszawskiego Ośrodka Studiów Wschodzich dotyczącej zapowiedzi zmian konstytucyjnych i zmiany rządu w Rosji.
„Tegoroczne orędzie należy traktować jako odpowiedź na pogarszające się nastroje społeczne, nieformalny wstęp do kampanii przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi oraz przede wszystkim jako rozpoczęcie procesu sukcesji władzy w Rosji (jej scenariusz jest na razie niejasny; w 2024 r. upływa obecna kadencja Putina, a w świetle obowiązującej konstytucji nie będzie on mógł startować w najbliższych wyborach prezydenckich). W scenariusz sukcesji wpisuje się także dymisja rządu Miedwiediewa i jego zapowiedziane przejście do Rady Bezpieczeństwa FR. Elementem tego procesu będą bowiem nie tylko zmiany prawne i instytucjonalne, lecz także personalne. Roszady kadrowe mają m.in. wzmocnić przekonanie o dokonywanej przez prezydenta odnowie oraz uwiarygodnić postulowane obietnice socjalne.Nowy premier (nie wiadomo jeszcze, kto nim będzie) w naturalny sposób zostanie uznany za jednego z kandydatów do objęcia urzędu po Putinie. Zapowiedź stworzenia dla Miedwiediewa nowego, ważnego stanowiska w bardzo wpływowym w rosyjskim realnym systemie władzy organie (RB) oznacza zarazem, że pozostanie on ważnym członkiem grupy rządzącej.” – piszą eksperci OSW Marek Menkiszak, Maria Domańska i Jadwiga Rogoża.
Cała analiza tutaj.
Oprac. MaH, osw.waw.pl
fot. kremlin.ru
1 komentarz
Kocur
16 stycznia 2020 o 09:31Czyli poszukiwany słup, który będzie posłusznie reagował na pociągnięcia za sznurki przez putina. Nic nowego, wszystko zostaje tak jak było, zmieni się tylko wizytówka na drzwiach, haha.