Proces dwóch etnicznych Kazachów oskarżonych o nielegalne przekroczenie granicy kraju z ChRL został odroczony w wyniku protestów we wschodnim kazachskim mieście Zaisan.
Murager Alimuly i Qaster Musakhanuly, którzy przekroczyli granicę chińsko-kazachską w październiku i starają się o azyl w Kazachstanie, stanęli przed sądem 6 stycznia. Są oni oskarżani o nielegalne przekraczanie granicy i grozi im deportacja do Chin, gdzie, jak twierdzą, będą prześladowani.
Sala sądowa w Zaisan, mieście liczącym 15 000 mieszkańców w pobliżu granicy z Chinami, nie była wystarczająco duża, aby pomieścić dziesiątki protestujących, którzy przybyli z różnych części Kazachstanu. Ci, którzy nie mogli dostać się do środka, zgromadzili się poza salą sądową, domagając się uniewinnienia dwóch mężczyzn i nadania im statusu legalnych rezydentów w Kazachstanie. Podobne wiece odbyły się 6 stycznia w stolicy Nur-Sułtan oraz w Ałma Acie, największym mieście państwa Azji Środkowej.
Obaj mężczyźni twierdzą, że doświadczyli już prześladowań w tym chińskich „obozów reedukacyjnych”. Proces został nagle przerwany po zeznaniach oskarżonych i zostanie wznowiony 21 stycznia.
Kazachowie są drugą po Ujgurach największą rdzenną społecznością tureckojęzyczną w Sinciangu. Uchodźcy z regionu stają się coraz większym problemem dla władz, które nie chcą wydawać pozwolenia na pobyt w kraju ale jednocześnie, z powodu społecznej presji nie mogą po prostu odsyłać do Chin niechcianych „imigrantów”.
rferl.org Oprac MK
foto unsplash
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!