Chińskie państwowe przedsiębiorstwo energetyczne „Power China” i jego spółka-córka „North China Power Engineering” (NCPE) zajęły się marketingiem prądu, który już od stycznia 2020 roku będzie wytwarzany w elektrowni atomowej w Ostrowcu na Grodzieńszczyźnie, przy granicy z Litwą.
Dziennikarze śledczy z litewskiej TV poinformowali, że „North China Power Engineering” realizuje tzw. projekt systemu przesyłu produkowanej na Białorusi energii atomowej i połączenia sieci, na który składają się 23 pomniejsze projekty.
Na realizację sieci elektrowni atomowej w Ostrowcu Białoruś otrzymała pożyczkę z Chińskiego Banku Eksportu-Importu w wysokości 5 mld dolarów.
W 2013 roku NCPE nabyło jedno z największych na Litwie przedsiębiorstw projektowania obiektów energii elektrycznej – działający w Kownie Instytut Sieci Energetycznych. Do Chińczyków należy kontrolny pakiet akcji, a w zarządzie są sami obywatele Chin.
Portal wilnoteka.lt przypomina, że Litwa stara się przekonać państwa UE, by dołączyły do embarga białoruskiego prądu. Eksperci przyznają, że prąd z Elektrowni Atomowej w Ostrowcu teoretycznie będzie mógł trafić na ogólny rynek przez Rosję i Łotwę.
W 2017 roku Sejm RL uznał, że Białoruska Elektrownia Atomowa jest niebezpieczna i stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Litwy, jej środowiska naturalnego i zdrowia mieszkańców. Przyjęta została również ustawa zakazująca zakupu prądu z niebezpiecznych elektrowni atomowych.
Władze Białorusi zapowiadają, że ostrowiecka elektrownia atomowa może rozpocząć pracę w pierwszym kwartale 2020 roku. Odrzucają również zarzuty Litwy ws. niewystarczających standardów bezpieczeństwa.
W październiku br. dyrektor departamentu energetyki jądrowej w białoruskim ministerstwie energetyki Wasyl Paluchowicz powiedział, że docelowo energia pochodząca z elektrowni jądrowej zmniejszy o ok. 30 proc. ilość energii wykorzystywanej na rynku wewnętrznym i produkowanej z gazu kupowanego w Rosji, dzięki czemu zmniejszy się zależność od tego surowca. Obecnie ok. 95 proc. energii elektrycznej na Białorusi to właśnie energia z gazu.
W grudniu do elektrowni ma być dostarczone paliwo, a do końca stycznia powinien się odbyć jego pierwszy załadunek i fizyczne uruchomienie reaktora.
Po załadunku paliwa nastąpi ważny etap – osiągnięcie tzw. pierwszej krytyczności reaktora. Reaktor na tym etapie pracować będzie z małą mocą, która w ostatnim etapie rozruchu będzie zwiększona do 100 proc.
Ostrowiecka elektrownia jądrowa budowana w obwodzie grodzieńskim przez rosyjski Rosatom, 50 km. od stolicy Litwy. Elektrownia będzie się składać z dwóch bloków energetycznych, z których każdy ma reaktor o mocy do 1200 megawatów.
Kresy24.pl na podstawie wilnoteka.lt/PAP, IAR,IRT.LT/BNS.LT/ba
1 komentarz
ktos
12 grudnia 2019 o 13:35Redakcjo „już od stycznia 20210 roku będzie wytwarzany w elektrowni atomowej w Ostrowcu ” to chyba mamy 18000 lat spokoju? 🙂