Jak to się stało, że zanieczyszczona chlorkami organicznymi ropa trafiła do rurociągu Przyjaźń? To wynik albo długotrwałych machinacji, albo motyw jest polityczny, związany z zaostrzeniem sporów między Mińskiem i Kremlem – mówi portalowi PolskieRadio24.pl dr Szymon Kardaś z Ośrodka Studiów Wschodnich. Przypomina on, że Rosja nie raz używała ropy i gazu jako narzędzi politycznych.
O kryzysie brudnej ropy usłyszeliśmy 19 kwietnia. Rurociągiem Przyjaźń płynęła przez Białoruś w kierunku zachodnim zanieczyszczona ropa; w surowcu wykryto przekroczenie norm chlorków organicznych. Białoruskie rafinerie ograniczyły produkcję paliw o 50 proc. Wstrzymano prace białoruskiej rafinerii w Mozyrzu. Tranzyt ropy oprócz Ukrtransnafty wstrzymał PERN, a 30 kwietnia także białoruski operator. Tego dnia rano Homeltransnafta całkowicie wstrzymała pobór ropy z Rosji, aby móc wypompować z rurociągu zanieczyszczony surowiec. .
Czystej ropy wciąż nie ma w Polsce i, jak mówi portalowi PolskieRadio24.pl dr Szymon Kardaś z Ośrodka Studiów Wschodnich, wciąż nie wiadomo, kiedy surowiec popłynie. Czysta ropa pojawiła się obecnie w południowej nitce rurociągu Przyjaźń (Drużba), ale nie w północnej, prowadzącej do Polski i Niemiec – zauważa. W konsekwencji Polska musi korzystać z rezerw strategicznych ropy i sprowadzać ją przez naftoport gdański. Również inne kraje regionu, na przykład Czechy, musiały sięgnąć do rezerw.
– Kryzys brudnej ropy może mieć dwie przyczyny – ocenia rozmówca PR. To albo oszustwa firm naftowych na dużą skalę, albo umyślne działanie polityczne Kremla.
– Najdotkliwiej ten krok uderza w Białoruś – mówi ekspert – bo traci ona dochody z eksportu produktów naftowych, które są niezwykle istotne dla białoruskiej gospodarki. To wszystko dzieje się w kontekście sporów między Aleksandrem Łukaszenką i Władimirem Putinem, odwołania ambasadora Rosji, spekulacji o spisku przeciw Łukaszence, sporów o manewr podatkowy, integrację z Rosją. Brudna ropa pojawia się tuż po tym, gdy białoruski prezydent straszył Rosję koniecznością remontu rurociągu Przyjaźń – mówi ekspert.
Kryzys brudnej ropy uderza także w Ukrainę, która jest uzależniona od paliw z Rosji i od tych przetwarzanych na Białorusi. Rosja wprowadza zakaz eksportu paliw i ropy na Ukrainę, a Mińsk ma obecnie ograniczone możliwości przerobu ropy.
2 komentarzy
ktos
14 maja 2019 o 12:47Zawsze fajne sa te „zbiegi okolicznosci” w takich przypadkach
Maxi
14 maja 2019 o 19:40że putler zanieczyścił ropę jest jasne a że do tego się nie przyzna to druga strona medalu – podobnie jak do paktu Ribbentrop-Mołotow – gdzie według historii roSSiji fakt ten nie miał w ogóle miejsca