Szefowa nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi stanęła dziś przed sądem w Grodnie. Andżelika Borys odpowiada za „nielegalne” Kaziuki-2019. Grozi jej wysoka grzywna lub areszt do 15 dni. Sprawę prowadzi sędzia Elena Pietrowa.
23 kwietnia Sąd rejonu lenińskiego w Grodnie rozpatruje sprawę administracyjną przeciwko Andżelice Borys.
Jak informuje działacz na rzecz praw człowieka Wiktor Sazonow, Andżelikę Borys wspiera kilkadziesiąt osób. Zgromadzeni nie mieszczą się w sali sądowej. Przyszli członkowie Związku Polaków na Białorusi, a także działacze na rzecz praw człowieka i dziennikarze.
Sędzia natychmiast zakazała fotografowania, nakazała opuścić salę wszystkim, którzy nie znaleźli miejsca siedzącego na sali rozpraw. Ludzie są zdenerwowani.
Obrońcą Andżeliki Borys w sądzie jest adwokat Witalij Prokopik.
Świadkiem sprawy jest milicjant nazwiskiem Kul, który sporządził protokół o rzekomym naruszeniu przez Borys administracyjnym. Według Sazonowa, mężczyzna nie jest w stanie poprawnie nazwać wydarzenia, które jest przedmiotem rozprawy. „Jakieś Kaziuki, czy coś w tym rodzaju”, zeznał.
Świadek, Alieksiej Wojcieszko twierdzi, że tego dnia Kaziuki organizowane były przez wydział kultury miasta Grodna, a zatem imprezy i uroczystości z okazji Kaziuków w innym miejscu były nielegalne.
Jak poinformował na facebooku Andrzej Poczobut, podczas procesu przeglądane były zapisy monitoringu z kamer zawieszonych na budynku Konsulatu RP, ale okazuje się, że kontroluje je nie strona polska tylko białoruskie służby specjalne.
Andżelika Borys zeznała, że Kaziuki to narodowa tradycja Polaków, w tym polskiej mniejszości narodowej na Białorusi. Ludzie wychodzą na zewnątrz, aby dobrze się bawić i świętować.
„Sądzić ich za to, to jakby sądzić ludzi za to, ze gromadzą się na Wielkanoc obok kościoła”.
Jak powiedziała Borys, to jest haniebny proces. To uderzenie w mniejszość polską. To jest sąd nad naszą polską tradycją, protokół administracyjny to przejaw dyskryminacji etnicznej.
Sprawa przeciwko Andżelice Borys została umorzona z powodu niewielkiej szkodliwości społecznej czynu. Po wyjściu z sali rozpraw, prezes ZPB podziękowała za wsparcie wszystkim zebranym, po czym wspólnie odśpiewali oni Rotę.
oprac.ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!