Zatroskani o przyszłość białoruskiego portalu Karta’97, opozycjoniści z Białorusi zwrócili się z prośbą o pomoc do Prezydenta Andrzeja Dudy i Premiera Mateusza Morawieckiego. Proszą o umożliwienie dalszej pracy portalu na terytorium Rzeczypospolitej. Pod listem otwartym podpisali się Stanisław Szuszkiewicz, pierwszy przywódca niepodległej Białorusi, Gienadij Fedynicz, lider niezależnego związku zawodowego, Mikoła Statkiewicz lider Białoruskiego Kongresu Narodowego, Aleś Bialacki, szef Centrum Praw Człowieka „Wiasna”, Uładzimir Nieklajeu, poeta, pisarz, w 2010 roku kandydat na prezydenta Białorusi, Paweł Seweryniec, polityk opozycyjnej „Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji”, oraz Jauhen Afnagel, koordynator kampanii społecznej „Europejska Białoruś”.
Najpopularniejszemu na Białorusi, działającemu od ponad 20 lat portalowi Karta97’97 grozi zamknięcie, bo pojawiły się problemy z finansowaniem.
– Zwracamy się do z prośbą o interwencję w sprawie finansowania portalu ”Karta’97”. Potrzebujemy Pańskiej pomocy, by zachować to jedyne, skutecznie przeciwstawiające się rosyjskiej propagandzie medium na Białorusi. Jesteśmy przekonani, że dalsze jego funkcjonowanie będzie służyć bezpieczeństwu narodów Białorusi i Polski – czytamy w liście.
Sygnatariusze listu skierowanego do najważniejszych osób w państwie dziękują Polsce za dotychczasową możliwość pracy na terytorium Rzeczypospolitej. Podkreślają, że pomimo podejmowanych przez reżim prób likwidacji najstarszej a zarazem najpopularniejszej na Białorusi strony internetowej o tematyce społeczno-politycznej, „Karta’97” pozostaje w przestrzeni Internetu niekwestionowanym liderem oporu wobec agresji informacyjnej.
– Szanowny Panie Prezydencie, zwracamy się do Pana z prośbą o interwencję w sprawie finansowania portalu „Karta’97”. Potrzebujemy Pańskiej pomocy, by zachować to jedyne, skutecznie przeciwstawiające się rosyjskiej propagandzie medium na Białorusi. Jesteśmy przekonani, że dalsze jego funkcjonowanie będzie służyć bezpieczeństwu narodów Białorusi i Polski.
Za Wolność Naszą i Waszą!
Jak informowaliśmy, portal Karta’97 działa z terytorium Polski. Na Białorusi nie może pracować, bo jego dziennikarze byli tam od lat poddawani szykanom, byli represjonowani. Przed wyborami prezydenckimi w 2010 roku zginął założyciel portalu Oleg Bebenin, został znaleziony w swoim domku letniskowym. Według śledczych powiesił się, ale przyjaciele nie wierzą w samobójczą śmierć, wskazując na liczne uchybienia, matactwa podczas śledztwa. Po wyborach redaktor naczelna Natallia Radina została aresztowana, po odsiadce, udało jej się zbiec na Litwę. Jakiś czas później otrzymała zaproszenie do Polski. Przyjechała, a za nią część redakcji.
O sile oddziaływania Karty’97 na społeczeństwo białoruskie niech świadczy fakt, że w styczniu 2018 roku portal został zablokowany przez białoruski reżim. Z dostępnych w sieci danych wynika, że portal jest popularniejszy od oficjalnych białoruskich mediów, rosyjskich mediów propagandowych działających na Białorusi oraz innych niezależnych mediów w tym kraju.
W światowym rankingu Alexa Traffic Statistics and Analytics portal zajmuje 30 pozycję pod względem oglądalności na Białorusi (uwzględniając takie giganty jak Google, Facebook, Twitter i inne serwisy społecznościowe oraz popularne serwisy handlowe i ogłoszeniowe). Dla porównania: Biełaruskij Partizan zajmuje w tym rankingu pozycję 156, Nasza Niwa – 167, a portal Svaboda.org – 439.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!