We wtorkowym komentarzu redakcyjnym państwowej gazety Sowiecka Białoruś znalazł się fragment poświęcony polskiemu ministrowi spraw zagranicznych.
Artykuł zaczyna się od analizy wydarzeń na Bliskim Wschodzie i ostro krytykuje wypowiedzi Radosława Sikorskiego, porównującego sytuację w Maghrebie do sytuacji na Białorusi. Autorzy komentarza napisali: „[…] Zachód coraz częściej zachowuje się jak słoń w składzie porcelany. Przy czym wydaje się mu, że robi to ze wdziękiem. Może ma nadzieję, że inni tego nie usłyszą?Przykładem takiego zachowania może być Radek Sikorski, który przez jakiś niesamowity zbieg okoliczności otrzymał przerastającą go posadę ministra spraw zagranicznych. Może ktoś by przypomniał panu Sikorskiemu, że język dyplomaty służy do tego, by ukrywać swoje myśli? Biedni Polacy, czy nie żal im pieniędzy podatników, przeznaczanych na pensję Sikorskiego? Czy jego tępa paplanina, ma jakąkolwiek wartość? Ostre słowa? Jak może być inaczej, jeżeli w wywiadzie dla agencji Associated Press Sikorski wpadł w trans i stał się brzuchomówcą: <<Masowe antyrządowe wystąpienia, których fala przetacza się przez świat arabski, mogą również dosięgnąć Białoruś>> – powiedział Sikorski. W odpowiedzi takiemu <<myślicielowi>> można jedynie odkrzyknąć: – Jaśnie wielmożni państwo, zawołajcie sanitariusza. Sikorski dostał świńskiej grypy z powikłaniami i to w najbardziej słabej części ciała ministra – w głowie.”
Sowiecka Białoruś jest organem prasowym administracji prezydenta Białorusi i wychodzi w nakładzie 400 tys. egzemplarzy. Na jej łamach ukazał się ostatnio artykuł „Historia pewnego spisku”, w którym oskarżono m.in. władze w polski w finansowaniu prób przewrotu na Białorusi.Biełsat
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!