36-letni bezrobotny mieszkaniec Bobrujska Aleksander Osipowicz został skazany na śmierć za zamordowanie ze szczególnym okrucieństwem dwóch kobiet. 20 lipca 2018 r. znaleziono ciała w łazience jego mieszkania, pisze Tut.by.
Białoruskie media informują, że oskarżony spotkał się 19 lipca z ofiarami w kawiarni, skąd cała trójka pojechała do niego taksówką. 20 lipca ok. 7 rano na milicję zadzwoniła dziewczyna i powiedziała, że ona i jej przyjaciółka są w niebezpieczeństwie: zamknęły się w łazience, ale próbuje do niej wtargnąć mężczyzna. Dzwoniąca zdążyła tylko podać nazwę ulicy i numer mieszkania, po czym połączenie zostało przerwane. Później okazało się, że dziewczyna podała błędny numer mieszkania. Milicja jednak znalazła podejrzanego, ale życia młodych kobiet uratować nie zdążyła. W jego mieszkaniu w łazience znaleziono zwłoki kobiet w wieku 26 i 27 lat. Według śledztwa mężczyzna zabił jedną z ofiar nożem, zadając jej 16 ciosów – na głowie i szyi. Drugą zakatował młotkiem. Po zamordowaniu kobiet Osipowicz „podjął działania mające na celu rozczłonkowanie i ukrycie zwłok”.
W swoim ostatnim słowie Aleksander Osipowicz powiedział, że był w pełni świadomy tego, co się stało.
– Co mogło mnie sprowokować do takich działań, sam nie wiem. Jestem dobrym i sentymentalnym człowiekiem … Żałuję za mój czyn i proszę wszystkich o wybaczenie. Proszę sąd, aby darował mi życie, dał mi możliwość pracy i wypłacania pieniędzy rodzinom ofiar.
Sąd skazał Aleksandra Osipowicza na śmierć za zamordowanie dwóch kobiet ze szczególnym okrucieństwem, ma też zapłacić 100 tysięcy rubli na rzecz rodzin ofiar.
Wyrok nie jest prawomocny. Aleksander Osipowicz zapowiedział, że odwoła się od wyroku.
W 2018 roku, wyrokiem sądu na Białorusi rozstrzelano cztery osoby. Według obrońców praw człowieka dwóch mężczyzn czeka na wykonanie wyroku w celi śmierci.
Białoruś jest jedynym krajem europejskim, w którym wykonuje się karę śmierci. W ciągu ostatnich 20 lat rozstrzelono ponad 400 skazanych. Tylko jednego ułaskawił prezydent.
„Biorąc pod uwagę karę śmierci jako zjawisko wyjątkowe (większość wyroków śmierci zapada na zabicie z reguły dwóch lub więcej osób, łączy inne poważne i szczególnie ciężkie przestępstwa), Białoruś konsekwentnie podejmuje kroki w celu ograniczenia jej stosowania”, poinformowała niedawno administracja prezydenta. -Jednocześnie na Białorusi „nie nastąpiły zasadnicze zmiany w opinii publicznej w kwestii kary śmierci” – zgodnie z wynikami referendum przeprowadzonego w 1996 roku, ponad 80% obywateli, którzy wzięli w nim udział, opowiedziało się za jego zachowaniem. W związku z tym kwestia wprowadzenia moratorium na stosowanie kary śmierci powinna być rozwiązana wyłącznie przy uwzględnieniu opinii społecznej naszego kraju”, czytamy w komunikacie administracji prezydenta.
Kresy24.pl/tut.by/ba
1 komentarz
ARTHUR
10 stycznia 2019 o 04:19BAT`KO NIE ZMIENIA SWOICH POGLĄDOW NA IDIOTYCZNE-I CHWALA MU ZA TO.