Przygotowująca się do nowego roku szkolnego uczennica z Jekaterynburga wybrała się do księgarni, aby kupić wiersze Majakowskiego, Jesienina i Brodskiego.
W trzech księgarniach odmówiono jej sprzedaży książek z powodu… młodego wieku. Dziewczyna ma bowiem siedemnaście lat, a dzieła których poszukiwała dostępne są dla czytelników, jak to się dziś określa, 18+.
Takie jest prawo – oświadczono uczennicy – i małoletnim sprzedawać nie wolno. Najdziwniejsze jest to, że wiersze tych trzech poetów wchodzą w zakres programu szkolnego ustalonego przez ministerstwo.
Jednak o kwalifikowaniu literatury według kategorii wiekowych decyduje inny urząd i jeśli w księgarni sprzedadzą książkę nieodpowiednią dla wieku klienta, to zostanie naruszony przepis „O ochronie dzieci przed informacjami mogącymi przynieść uszczerbek ich zdrowiu i rozwojowi”.
W ustawie za informacje takie uznaje się między innymi propagowanie alkoholu, przemocy, pornografii i obscenicznego słownictwa.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!