Władze Białorusi chcą znacjonalizować Orszański Zakład Remontowo-Lotniczy, którego 60 procent udziałów należy do prezesa firmy „Motor Sicz”, deputowanego Ukrainy Wiaczesława Bohusłajewa. Prokuratura Generalna RB wszczęła dochodzenie w sprawie naruszenia zawartej w 2012 roku przez głównych akcjonariuszy zakładu umowy inwestycyjnej.
Magazyn „Focus” szacuje majątek Wiaczesława Bohusłajewa na 327 milionów dolarów, co daje biznesmenowi 21. miejsce w rankingu najbogatszych biznesmenów na Ukrainie.
Na początku 2012 roku „Motor Sicz” nabył około 60 proc. udziałów zakładów remontowych w Orszy za 12 mld rubli, a firma „Systemy inwestycji i innowacji”, kontrolowana przez białoruskiego biznesmena Aleksandra Sadowego, wyłożyła 8 mld rubli za pozostałe 40 proc. udziałów.
Partnerzy zobowiązali się do zmodernizowania przedsiębiorstwa, zasypania go zamówieniami, obiecali też, że zainwestują w infrastrukturę wsi Bołbasowo, gdzie znajduje się zakład. Jako nowy kierunek rozwoju zarejestrowana została nawet linia lotnicza „Orsza Air” i rozpoczęto przygotowania do budowy kompleksu logistycznego na bazie lotniska.
Według białoruskich mediów, w najbliższych dniach ma dojść do negocjacji Bohusłajewa z administracją prezydenta Białorusi, podczas których zostaną wypracowane warunki, na jakich biznesmen wyjdzie z Orszańskich Zakładów Remontowo-Lotniczych.
Jak pisze „Białoruskij Partizan”, przekazując swoje udziały Białorusi, „Motor Sicz” może nie tylko pozbawić się prawa do roszczeń finansowych do zakładu (na kwotę około 19 mln dolarów), ale również zapłacić „karę umowną” za niewykonanie zobowiązań wynikających z umowy inwestycyjnej, co zarzuca mu białoruska prokuratura.
Wiaczesław Bogusłajew to nie pierwszy ukraiński biznesmen, który zostaje zmuszony do opuszczenia Białorusi. Ogólnie rzecz biorąc, liczba nieudanych projektów biznesowych Ukraińców znacznie przewyższają listę pomyślnie funkcjonujących.
Wiktor Pińczuk (właściciel grupy EastOne, o wartości 1 400 milionów dolarów), który w ciągu dekady zajął czwarte miejsce w rankingu Focusa (1996-2006), był udziałowcem zakładu metalurgicznego w Mohylewie.
W 2006 roku sprzedał swój udział byłym partnerom – Aleksandrowi Dementienko i Michaiłowi Szegolewskiemu. Dwa lata temu ukraińskie media donosiły, że próbują oni sprzedać swoje udziały białoruskiemu państwu.
Po 2015 roku znany niegdyś bankier Nikołaj Lagun wypadł ze wszystkich rankingów.
Zanim Delta-Bank zbankrutował, Lagun był największym inwestorem w białoruskiej gospodarce. Był właścicielem banku (Delta Bank), kilku firm ubezpieczeniowych (Delta Insurance, Pension Guarantees, Mega Policy), posiadał udziały w dużym projekcie deweloperskim (Golf Club) i firmie „Rodnaja Storona”.
Po krachu ukraińskiego biznesu, załamało się imperium Nikołaja Laguny i na Białorusi – bank ogłosił upadłość, większość innych aktywów albo została albo zlikwidowana, albo poszła na spłaty długów dla wierzycieli.
W latach 2000-2010 kilku innych dużych przedsiębiorców, którzy są na liście „Focusa”’, próbowało założyć działalność na terytorium Białorusi.
Obecny prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, który, według gazety zajmuje obecnie 11-te miejsce z kapitałem 524 milionów dolarów, kilka lat temu, bezskutecznie próbował negocjować z ówczesnym akcjonariuszem „Spartaka” i „Kommunarki” Maratem Nowikowem o zakupie aktywów cukierniczych.
Były wicepremier, minister gospodarki i szef Narodowego Banku Ukrainy Siergiej Tigipko (18 miejsce – grupa „TAS”, kapitał 430 milionów dolarów) w 2009 roku, próbował otworzyć na Białorusi bank pod roboczym tytułem „T-Bank”.
Zajmujący 43. miejsce w rankingu właściciel holdingu „Oboloni” Aleksander Słobodzian (156 milionów dolarów), chcąc wzmocnić swoją pozycję na rynku białoruskim negocjował zakup „Brzeskiego Piwa”. Nie kupił i raczej mało prawdopodobne by kupił – majątek niewypłacalnego przedsiębiorstwa jest obecnie sprzedawany na aukcji.
Listę inwestorów ukraińskich zainteresowanych rynkiem białoruskim i posiadających tam aktywa otwiera najbogatszy biznesmen Ukrainy Rinat Achmetow (3, 1 miliardów dolarów).
Jedna z jego firm (DTEK) dostarcza energię elektryczną białoruskim konsumentom, druga (Metinvest Distribution) – produkty metalowe.
Nie uwzględniono nawet w rankingu przedstawicieli rodziny Prichodko (właścicieli przedsiębiorstwa produkującego tabor kolejowy w Kriukowie na Ukrainie, która od 2011 roku posiada 15 proc. udziałów w homelskich zakładach na Białorusi.
Kresy24.pl/belaruspartisan.by/bab
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!