Przywódca ormiańskiej opozycji, Nikol Paszynian, który stanął na czele wielotysięcznej manifestacji w Erywaniu i zmusił premiera Serża Sarkisjana do rezygnacji ze stanowiska, odmawia negocjacji z władzą. We wtorek zażądał przedterminowych wyborów i wezwał Ormian do wyjścia na ulice stolicy i pozostania tam do rozstrzygnięcia wyborów.
Paszynian oświadczył we wtorek, że o ile naród powierzy mu odpowiedzialność za rządy w kraju, gotów jest podjąć to wyzwanie.
„Istnieje duże prawdopodobieństwo, że tak się stanie” – powiedział i dodał, że 90 proc. głosujących popiera go.
Lider opozycji uważa, że głównym zadaniem rządu tymczasowego powinno być przygotowanie do „uczciwych wyborów” parlamentarnych, które powinny się odbyć w ciągu jednego do dwóch miesięcy”.
Polityk obiecał, że do tego czasu działania opozycji nie będą przerwane;
„Ogłoszona w ubiegłym tygodniu „aksamitna rewolucja” trwa” – zapewnił, podkreślając, że cały czas będzie wywierał presję na rządzącą elitę, dopóki nie dojdzie do prawdziwych zmian w kraju.
„Nie pozwolimy, by władze skradły nasze zwycięstwo. Z każdym dniem będzie nas więcej, dopóki nie przejmiemy władzy. Nie będzie przerwy, dopóki logicznie nie zakończy się nasza rewolucja. Jutro zorganizujemy wiec na Placu Republiki. Jesteśmy w stanie zorganizować takie wydarzenie w godzinę, nawet pół godziny. Panujemy nad sytuacją i cieszymy się poparciem narodu”- powiedział lider opozycji.
Media informują, że w centrum stolicy kraju znów pojawiły się oddziały policji, a tysiące protestujących – głownie studentów, blokują główne ulice Erywania.
Dziś miało dojść do spotkania Paszyniana z p.o. premiera Karenem Karapetjanem, ale według agencji Reuters rozmowy odwołał p.o. premiera, odrzucając postawione przez opozycjonistę warunki.
„Nikol Paszynian jednostronnie przedstawił żądania dotyczące formatu, agendy i obsługi medialnej spotkania- oświadczył Karapetjan. Negocjacje miały odbywać się jedynie według jego planu. Tak się nie negocjacje”.
Portal rbc.ru z kolei podaje, że to Nikol Paszynian odwołał zaplanowane rozmowy z przedstawicielami rządzącej partii i p.o. premiera kraju, dopóki jego żądania co do formatu negocjacji nie zostaną spełnione.
AKTUALIZACJA:
Na ulicach Erywania pojawiły się transportery opancerzone i uzbrojone w sprzęt do tłumienia demonstracji konwoje policyjne. Rozstawiono kilkadziesiąt furgonetek przystosowanych do przewozu zatrzymanych. Paszinian powiadomił, że protestujący zablokowali ormiańsko-gruzińskie przejście graniczne. Według agencji Interfax, demonstranci zablokowali też drogę dojazdową na międzynarodowe lotnisko w Erywaniu.
Wciąż w różnych częściach stolicy Armenii trwają wiece i marsze.
AKTUALIZACJA 2:
1 maja odbędzie się głosowanie w parlamencie nad nowym premierem Armenii – poinformował przewodniczący parlamentu Ara Bablojan. Wczoraj wieczorem z koalicji rządzącej odeszło jedno z mniejszych ugrupowań, ale koalicja, na czele której stoi partia rządząca HKK, wciąż ma większość (58 mandatów na 105-osobowy parlament). Sytuacja jest jednak dynamiczna.
Lider opozycji Nikol Paszinian prowadzi konsultacje z przewodniczącymi poszczególnych parlamentarnych frakcji na temat poparcia jego kandydatury.
Tymczasem minister spraw zagranicznych Edward Nalbandian i wicepremier Armen Geworgian spotkali się w Moskwie z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem oraz, jak głosi komunikat rządu ormiańskiego, przedstawicielami administracji prezydenta Rosji Władimira Putina. Z tym, że rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że nie słyszał o takim spotkaniu z udziałem urzędników Kremla.
Dzisiaj również w Erywaniu trwają uliczne protesty przeciwników władz.
Kresy24.pl/RadioMaryja.pl/rferl.org/ba/MaH
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!