MSWiA w odpowiedzi na interpelację poselską poinformowało, że nie zostanie przywrócony mały ruch graniczny między województwem warmińsko-mazurskim i pomorskim a obwodem kalingradzkim, nawet na czas zbliżających się Mistrzostw Świata w piłce nożnej w Rosji. Mrg na granicy Polski i Rosji został zawieszony przez polski rząd do odwołania latem 2016 roku.
Interpelację złożyła Urszula Pasławska, posłanka PSL z województwa warmińsko-mazurskiego. „Imprezy sportowe są doskonałym bodźcem do promowania państw i regionów, umożliwiają wykorzystanie ich potencjału turystycznego, a decyzja o zawieszeniu małego ruchu granicznego z obwodem kaliningradzkim ograniczyła perspektywy rozwoju terenów przygranicznych” – napisała do ministra spraw wewnętrznych.
Renata Szczęch, podsekretarz stanu w MSW, udzieliła jej odpowiedzi podkreślając, że przywrócenia ułatwień nie będzie ze względu na zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego związane w szczególności z postępującą militaryzacją tego rejonu. „Z tego powodu ewentualne przywrócenie funkcjonowania ułatwień w przekraczaniu polsko-rosyjskiej granicy musi zostać poprzedzone zasadniczą zmianą sytuacji zewnętrznej” – czytamy w odpowiedzi na interpelację. Podsekretarz Szczęch powołuje się m. in. na raport służby litewskiego wywiadu i kontrwywiadu na temat zagrożeń: „W opracowaniu tym wskazano, że obwód kaliningradzki jest jednym z najbardziej zmilitaryzowanych obszarów w Europie. Co więcej, autorzy raportu wskazują, że w ostatnim czasie siły rosyjskie w tym rejonie zostały wzmocnione i są w stanie przeprowadzić operację wojskową przeciwko krajom nadbałtyckim w ciągu 24-48 godzin od podjęcia decyzji”.
To trzecia interpelacja poseł Pasławskiej w sprawie przywrócenia ułatwień.
Przypomnijmy, że ostatnie, zapowiedziane z ledwie trzydniowym wyprzedzeniem, manewry rosyjskie na Bałtyku zakończyły się 4 dni temu. M.in. promy pasażerskie pływające z Gdyni do Karlskrony w Szwecji musiały z tego powodu pływać bardzo wydłużoną trasą.
Przeciwnikiem zawieszenia małego ruchu granicznego jest też prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. – To, że polska strona zawiesiła mały ruch graniczny z obwodem kaliningradzkim, to skandal. W Gdańsku bardzo mocno protestowaliśmy. […] To uderza w interesy ekonomiczne miast województwa pomorskiego i warmińsko-mazurskiego – żalił się Ariadnie Rokossowskiej z rządowej „Rossijskoj Gaziety” latem zeszłego roku.
Polska reprezentacja nie będzie rozgrywać meczów w obwodzie kaliningradzkim. Zagrają tam Hiszpania, Maroko, Anglia, Serbia, Chorwacja, Nigeria, Belgia, Szwajcaria. O przygotowaniach Kaliningradu do Mundialu można przeczytać tutaj i tutaj.
Oprac. MaH, Dodatek Pomorski GPC
fot. CC BY-SA 4.0
5 komentarzy
koza
10 kwietnia 2018 o 13:25Nie będzie MRG do czasu zwrotu Tupolewa
samotny wilk
10 kwietnia 2018 o 21:37Nie ma żadnego racjonalnego powodu, by wznawiać mały ruch graniczny między Polską a rosją. Wręcz przeciwnie, należy wybudować na polskiej granicy solidny mur wyższy nawet od Muru Berlińskiego. Nie budować żadnych linii kolejowych, a drogi niech będą piątej kategorii odśnieżania.
peter
11 kwietnia 2018 o 16:28Samotny wilk Jest ekonomiczny sens wznowienia tego ruchu
W swoim czasie rynek biedronki i rozne sklepy ktore powstaly w Braniewie byly oblegane przez Rosjan
Z drugiej strony mozna byc przeciw dokarmianiu rosyjskiej armmi w Kaliningradzie :)))))
samotny wilk
11 kwietnia 2018 o 20:59Ten „ekonomiczny” sens małego ruchu granicznego między Polską a rosją to są drobiazgi. Nic nie znaczące drobiazgi.
observer48
11 kwietnia 2018 o 00:29Lepiej późno, niż wcale. MRG z Kaliningradem powinien był zostać zniesiony natychmiast po nielegalnej aneksji i okupacji Krymu przez kacapię wiosną 2014 r.