O wyprodukowaniu nowego typu rakiet poinformował prezydent Petro Poroszenko po spotkaniu z dowództwem ukraińskiej armii. Pierwsze testy nowej broni mają odbyć się jeszcze w tym tygodniu.
„Te rakiety zostały wyprodukowane przez przemysł zbrojeniowy Ukrainy” – pochwalił się Poroszenko. Nie zdradził jednak na razie o jaki typ rakiet chodzi.
Przypomnijmy, że w grudniu 2015 r. szef ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ołeksandr Turczynow ujawnił, że Ukraina opracowuje nowy typ wyrzutni rakietowej, której parametry i możliwości znacznie przewyższają wcześniejsze ukraińskie wyrzutnie „Sapsan”. Wcześniej eksperci przewidywali jednak, że testy nowych rakiet odbędą się najwcześniej w 2018 roku.
Dotychczasowe wyrzutnie rakietowe „Sapsan” mogą odpalać zarówno taktyczne pociski przeciwko celom lądowym, rakiety przeciwlotnicze, jak i pociski przeciwko celom morskim. Turczynow twierdzi, że w odróżnieniu od rakiet rosyjskich tego typu ukraińskie mogą być zdalnie kierowane, „co pozwala znacznie zwiększyć skuteczność rażenia przez nie oddalonych celów”.
Produkowała je fabryka zbrojeniowa „Jużmasz” w Dniepropietrowsku. Po Majdanie rząd w Kijowie wznowił produkcję po tym jak została ona wcześniej wstrzymana za prezydentury Wiktora Janukowycza.
Petro Poroszenko zapowiedział także, że w środę w Charkowie odbędzie się przekazanie armii ukraińskiej nowych typów uzbrojenia. Według niego, możliwości państwowego koncernu zbrojeniowego „Ukroboronprom” znacznie wzrosły dzięki cofnięciu w marcu br. przez Stany Zjednoczone ograniczeń na współpracę z ukraińską „zbrojeniówką”.
Wcześniej USA nie chciały przekazywać Ukraińcom nowych technologii wojskowych z powodu skorumpowania kierownictwa ukraińskiego koncernu i jego infiltracji przez rosyjskie służby specjalne. „Teraz udało nam się te patologie wykorzenić” – zapewnił prezydent.
Już wcześniej we współpracy z NATO Ukraina rozpoczęła wspólną produkcję zmodernizowanych transporterów opancerzonych BTR-3 i BTR-4 oraz pojazdów opancerzonych „Dozor”.
Kresy24.pl
32 komentarzy
wolodia
22 marca 2016 o 19:29ile na rynki ruskich and isis ?
gość
22 marca 2016 o 20:10już jacyś ukraińcy siedzą w ruskich więzieniach za szpiegostwo wcale bym się nie zdziwił gdyby te rakiety były by podobne do S-300
a mówią że ruski potrafi tylko brać:)
luki
22 marca 2016 o 21:57NO I SUPER ALE NAJBARDZIEJ MNIE CIESZY ZE UKRAINA MA JAVELINY SWOJEJ PRODUKCJI:) BOLSZEWICKIE KARALUCHY MUSZĄ WIEDZIEĆ ŻE DOSTANĄ PO DU.IE 😉
SyøTroll
23 marca 2016 o 12:29Musisz być lepszą szuja skoro cieszysz się, że obywatele Ukrainy będą dalej w najlepsze się tłukli między sobą. To bardzo niepokojąca wiadomość w kontekście braku pokoju na Ukrainie jak i faktu że ukraińscy „anty”terroryści już wykorzystywali artylerię rakietową przeciw ukraińskiej ludności cywilnej. Dać małpie brzytwę … a ty się cieszysz.
web-kommisar Junta&Co
23 marca 2016 o 15:18Dać małpie brzytwę? Nie, dać jej BUK’a, niech zestrzeli pasażerski samolot 😉
Jeżeli kogoś w tym konflikcie można porównywać do małp to tylko was – rosjan
ltp
23 marca 2016 o 16:37Dać małpie brzytwę, to jak dopuścić ciebie trollu do klawiatury
pol
24 marca 2016 o 12:41Szuja to Cie zrobił… Ukraina będzie tłukła bydło ruskie co ich napadło…
pol
24 marca 2016 o 12:44szuja to cię zrobił… Ukraina bedzie tłukła bydlaków ruskich co ich napadli.
a brzytwę to trzymają na kremlu …
SyøTroll
24 marca 2016 o 15:02@”pol”
Jak na razie Ukraina tłucze głownie własnych obywateli, których nazywa zewnętrznymi agresorami. Jak rozumiem, uważasz że w latach 40-tych ubiegłego wieku napadali ich Polacy i Żydzi, a w 1903-4 tylko Żydzi ?
Rad
22 marca 2016 o 22:39I to jest to co moglibyśmy od Ukraińców kupić.
Mikołaj
23 marca 2016 o 08:48Należy nawiazać współpracę w przemyśle zbrojeniowym. Doświadczenie oraz test na froncie bywają bezcenne.
observer48
24 marca 2016 o 23:14Przemysły zbrojeniowe Polski i Ukrainy wspópracują od kiku lat. Takej współpracy się nie reklamuje.
Chrobry
22 marca 2016 o 23:08Wcale mi sie to dozbrajanie i zbrojenie ukraińskiej armii nie podoba , oczywiście nasz rzad to obserwuje i ma rękę na pulsie jak by co ? Bo juz sam nie wiem po wojnie , Wołyniu i po tym jak nam bezczelnie zabrali nasze ziemie to my się już chyba nie lubimy .
gość
23 marca 2016 o 13:551 z historii(zresztą patrząc po wpisie wcale mnie to nie dziwi) nie ukraińcy zabrali nam lwów tylko ruski gdy stalin tworzył nowy porządek świata po II wojnie śwaitowej a co do dozbrajania to na co mają czekać aż putin z bandą podejdą pod kijów?
Barnaba
23 marca 2016 o 00:09A nam się wciska kit że Ukrainę należy zbroić jak to jest potentat zbrojeniowy. W 2012 roku Ukraina sprzedała broń do 102 krajów świata więc ponad połowa krajów globu używa ukraińskiego uzbrojenia.
observer48
23 marca 2016 o 00:33Szykują się krok po kroku do popędzenia kacapów z Donbasu. Nie należy zapominać, że najważniejsze ośrodki byłego sowieckiego przemysłu zbrojeniowego, łącznie z budową głowic nuklearnych, znajdują się na terytoriach w pełni kontrolwanych przez rząd w Kijowie. Ukraińcy nie byliby Ukraińcami, gdyby podczas rozbrajania drugiego co do wielkości arsenału nuklearnego świata, większego od roSSyjskiego, nie ukradli materiałów rozszczepialnych gotowyh do montażu głowic nuklearnych na co najmniej 100 średniej wielkości głowic. Fuhrer Putler otworzył puszkę Pandory.
jasiek
24 marca 2016 o 01:28Zeus musiał by być Ukraińcem, żeby boski posag, dla prześlicznej Pandory, umieścił w jakiejś puszce.
observer48
24 marca 2016 o 23:17@jasiek
W dziedzinie znajomości historii i greckiej mitologii mażesz śmało konkurować z Petru dosiadającym Rubikonia.
pol
23 marca 2016 o 07:51Jeśli nie będzie reform i gospodarka nie stanie na nogi w d…. se można włożyć najlepsze rakiety, pokazała to druga wojna ( niemcy mieli : v-1 , v-2, mesery z silnikami turbo najlepsze czołgi- tiger królewski a i tak przegrali bo gospodarke szlak trafił ) wunderwafen to nie wszystko , wojny wygrywa sie potęciałem gospodarczym ,widać to gdy cena ropy spadła i spada w dół gospodarka rassyji.
SyøTroll
23 marca 2016 o 12:32„pol” reform to oni wcale w tym Kijowie nie chcą, tylko nasza UE naciska, a wojna domowa jest po to by „ukraińscy patrioci” terroryzowali Donbas, a nie Kijów w którym są ukraińskie władze – zwyczajne odwrócenie uwagi.
gość
23 marca 2016 o 14:02idę o zakład żę za klika lat (oczywiście jeśli putin zostanie przy władzy
i nie wprowadzi wojsk do jeszcze nie okupowanej ukrainy) to ukraina będzie stawiana za wzór dla rosji jak należy pozbyć się oligarchii i walczyć z korupcją,zresztą może to zajść jeszcze wcześniej gdy np ukraińcy prześcigną ruskich w rankingach dotyczących korupcji w państwie i na pewno się wtedy przypomnę;)
pol
24 marca 2016 o 12:46to nie bydło ruskie , wiec reformy chcą .
Kocur
23 marca 2016 o 09:18Ruscy – wkładajcie blachę w gacie, Ukraina traktuje wasz napad poważnie.
hmm
23 marca 2016 o 11:44W porównaniu do Ukrainy Polska to miernoty, które tlyko potrafia kupić , nic wyprodukowac…
Oczywiste jest że te rakiety są budowane na potrzeby broni jądrowej , nad którą Ukriana pracuje po cichu
Rad
23 marca 2016 o 12:19I bardzo dobrze, że pracuje, tym bardziej, że ma formalnie do tego prawo – złamano porozumienie budapeszteńskie, na podstawie, którego zrzekli się broni nuklearnej. My moglibyśmy wstąpić w te prawa razem z Ukraińcami, co dałoby nam większe bezpieczeństwo niż obecnie. To jest zadanie dla dyplomacji.
SyøTroll
23 marca 2016 o 12:49Ukraina przystąpiła do traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, którego jesteśmy sygnatariuszami, więc nie może go naruszać bez wystąpienia. Chyba, że się okaże, że akurat jej wolno łamać wszelkie międzynarodowe traktaty i umowy, bo ma amerykański „parasol ochronny”.
observer48
23 marca 2016 o 13:39@SyøTroll
To RoSSja pogwałciła Memorandum Budapeszteńskie z 1994 r. rozwiązując tym samym ręce Ukrainie. Praktyczna realizacja ponownego uzbrojenia atomowego Ukrainy jest jednak nieco trudniejsza, bo okręg odeski, gdzie znajdują się główne zakłady mogące taką produkcję podjąć, jest naszpikowany kacapską agenturą, którą Saakaszwili tępi, jak dotychczas z powodzeniem, ale dosyć wolno.
Potencjalnym partnerem Ukrainy w tej dziedzinie może zostać Turcja prowadząca niezależną poitykę militarną ze względu na swoje położenie geograficzne i potegę militarną potrzebną USA do trzymania kacapii w szachu w basenie Morza Czarnego. Nie zdziwibym się, gdyby któregoś dnia tak Turcja, jak Ukraina ogłosiły, że są w posiadaniu własnej broni nuklearnej (Turcja zresztą dysponuje 60-ma taktycznymi bombami termojądrowymi B61 Mod 4 do 7 o sile wybuchu 500 kiloton TNT każda).
SyøTroll
24 marca 2016 o 15:10@observer48
Turcja może stać się „potencjalnym partnerem Ukrainy” o ile będzie miała przywódcę, prowadzącego politykę nie sprzeczna z polityką amerykańską i europejską na Bliskim Wschodzie, co raczej Edogana wyklucza.
observer48
24 marca 2016 o 23:31@SyøTroll
Wania, bredzisz niczym Piekarski na mękach. Turcja już współpracuje z Ukrainą w dziedzinie zbrojeniowej, a oprócz tego przestaje kupować od RoSSji zboża i olej słonecznikowy wartości blisko $10 miliardów rocznie i od br. będzie kupować te produkty od Ukrainy. Erdogan może sobie pozwolić na granie na nosie USA i NATO, bo Turcja jest kluczowym członkiem NATO i żandarmen Morza Czarnego. Konflikt rosyjsko-turecki jest na rękę USA, bo do zestrzelenia Su-24 Rosja i Turcja tworzyły pzestępczy duopol nielegalnie szmuglujący rosyjską broń i amunicję w rejon basenu Morza Śródziemnego. Teraz będzie to zmowa ukraińsko-turecka i ukraińska broń i amunicja będą szmuglowane pzez Bosfor i Dardanele.
starybaer
23 marca 2016 o 12:45Teraz Ukraina ma czym przenosić odbudowane ładunki jądrowe w kierunku Rosji.
ag
24 marca 2016 o 11:45Notka jest skrajnie nieprofesjonalna. Nie te rakiety, kompletnie inne uwarunkowania i fabryki, spekulacje zamiast konkretów. Ja bym radził usunąć wpis.
MAB - Kresy24
24 marca 2016 o 11:51Proszę zwrócić się do prezydenta Ukrainy, żeby tego nie mówił. Jeśli prezydent jakiegoś kraju – wszystko jedno, czy Putin, czy Poroszenko, czy jakikolwiek inny mówi, że rozpoczyna testy nowych rakiet to my to podajemy. Niby dlaczego mielibyśmy usuwać takie informacje? Informowaliśmy o rakietach Putina to niby dlaczego mamy nie informować o rakietach Poroszenki? Przecież nie piszemy nigdzie, że chodzi o broń jądrową.