W Południowym Sudanie doszło w środę do katastrofy rosyjskiego samolotu transportowego An-12 – podaje agencja Reutera. Na pokładzie znajdowało się – według różnych danych – od 20 do ok. 40 osób.
Do katastrofy doszło w pobliżu międzynarodowego lotniska w Dżubie – stolicy Sudanu Południowego. Samolotem produkcji rosyjskiej kierowała 5-osobowa rosyjska załoga – podaje South Sudan Tribune. Samolot należał do linii lotniczych Allied Services.
Według telewizji Al-Arabija w czasie startu maszyny z lotniska na pokładzie doszło do eksplozji. Nie wiadomo jednak czy był to wybuch bomby. Inne media podają, że samolot po starcie usiłował zawrócić w celu lądowania awaryjnego. An-12 runął na ziemię. Zginęło 18 z 20-tu osób na pokładzie. Podobno przeżył jeden członek załogi i dziecko.
Cytowani przez media świadkowie mówią jednak, że ofiar jest znacznie więcej – na miejscu katastrofy leży ponad 40 ciał. Źródła policyjne mówią nieoficjalnie o 41 zabitych – podaje Reuters i rosyjska telewizja LifeNews. Narodowości pasażerów na razie nie podano. Szczątki samolotu są rozrzucone wzdłuż przepływającego w pobliżu Białego Nilu.
Tymczasem coraz więcej faktów wskazuje, że przyczyną poprzedniej – sobotniej katastrofy rosyjskiego samolotu pasażerskiego nad Egiptem był wybuch bomby na pokładzie. Przypomnijmy, że odpowiedzialność za zniszczenie Airbusa, w którym zginęły 224 osoby, wzięła na siebie bojówka Państwa Islamskiego działająca na terenie Egiptu.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!