Najstarszy syn białoruskiego prezydenta – Wiktor Łukaszenka przyłączył się do rosyjskich motocyklistów z klubu „Nocne Wilki” – wspólnie z nimi złożył w sobotę kwiaty przed pomnikiem w Mińsku.
Wiktor Łukaszenka, który jednocześnie jest oficjalnie doradcą prezydenta ds. bezpieczeństwa, był ubrany w motocyklową kurtkę i wspólnie z Rosjanami odwiedził także Kurhan Sławy pod Mińskiem.
Putinowskich motocyklistów spotykano w białoruskiej stolicy z wielkimi honorami – na czele komitetu powitalnego stanął wiceszef Administracji Prezydenta Igor Buzowski, obecne były władze Mińska, członkowie łukaszenkowskiej organizacji młodzieżowej i proprezydenckiego ruchu Biała Ruś. Przyprowadzono uczniów miejscowych szkół, studentów i kadetów.
Białoruska telewizja państwowa pokazała reportaż ze wspólnego składania przez Rosjan i Białorusinów kwiatów na Kurhanie Sławy, a już wcześniej – w czasie przejazdu przez Obwód Witebski – Rosjan spotykano chlebem i solą. Przedstawiciel prezydenta Łukaszenki podkreślił w przemówieniu, że „rosyjscy motocykliści wiozą do krajów Europy pokój i dobro”.
W poniedziałek 15-osobowa kolumna rosyjskich motocyklistów dotarła do Brześcia na granicy z Polską. „Teraz nasze najważniejsze zadanie to przekroczyć granicę z Polską. Jesteśmy przygotowani na to, że strona polska nas nie wpuści. Będzie nam towarzyszył konsul Federacji Rosyjskiej na Białorusi, który odnotuje wszystkie naruszenia wobec nas” – mówi jeden z uczestników rajdu Andriej Bobrowskij.
Bobrowski oświadczył, że „pierwszym krajem, który zaatakowali faszyści, była Białoruś”. Przypomniał, że „Nocne Wilki” złożyły także kwiaty na grobach polskich oficerów zamordowanych w Katyniu. Dodał, że „nieważne w jaki sposób oni zginęli, tylko że byli bohaterami swojego kraju”.
Przedstawiciel rosyjskich motocyklistów przyznał, że obecnie celem ich rajdu jest już nie tylko uczczenie zwycięstwa w II wojnie, ale także „zjednoczenie z nami wszystkich naszych przyjaciół na terenie Unii Europejskiej”. Według niego, „w Polsce, Czechach i Niemczech czeka na Rosjan niewyobrażalna wręcz liczba motocyklistów, którzy chcą się do nich przyłączyć”.
Według Bobrowskiego, który najwyraźniej stoi obecnie na czele rosyjskiego rajdu, szef Nocnych Wilków Aleksandr Załdostanow, ps. „Chirurg”, ma anulowaną wizę Schengen i nie jedzie w rajdzie. Jeśli wiza zostanie mu przywrócona – przyleci samolotem. Na 16.00 „Nocne Wilki” zapowiadają spotkanie na Skwerze Wołyńskim w Warszawie.
W Terespolu na Rosjan czekają polscy motocykliści z Rajdu Katyńskiego, którzy zamierzają ich powitać i eskortować pod warunkiem, że Rosjanie nie będą eksponować żadnej sowieckiej symboliki.
Kresy24.pl / nn.by tut.by euroradio
3 komentarzy
olo
27 kwietnia 2015 o 10:17Czy ci Ruscy „patrioci” wjadą na amerykańskich czy japońskich motorach. Żałosne to i groteskowe. Wielka stacja benzynowa udająca państwo.
micg
28 kwietnia 2015 o 23:07pierwszym krajem który zaatakowali faszysci była białoruś no cóż gdyby głupota tego pana z komunistycznego zadupia europy miała skrzydła to by fruwał
jerkras
29 kwietnia 2015 o 08:58Szare Wilki, Wy, wjeżdżając na Białoruś znaleźliście się już na terytorium Rzeczpospolitej Polski, a nazwiska ludzi , którzy was przywitali kończące się na ..ski świadczą ,że to Polacy. Nawet skład waszego związku motocyklowego świadczy,ze macie w swoim gronie Polaków, bo gdyby nie Polacy kiedyś, nie byłoby Rosji.