Kończy się wyznaczanie linii podziału Donbasu. Wypowiedź szefa rosyjskiego MSZ o tym, że stanie się to niebawem, cytują rosyjskie media.
Siergiej Ławrow stwierdził, że w ciągu 2-3 dni powstanie „strefa buforowa” między ukraińską armią a separatystami, która „umożliwi wycofanie ciężkiego sprzętu” i „spokojny przebieg wyborów” zapowiedzianych przez separatystów na 2 listopada.
„Oczekujemy, że wybory się odbędą zgodnie z planem i nikt z zewnątrz nie będzie próbował ich zerwać” – mówił Ławrow w wywiadzie dla telewizji LifeNews oraz gazety „Izwestija”, zapowiadając, że Rosja uzna ich wynik.
Na początku października rosyjskie media informowały, że w wyznaczaniu linii demarkacyjnej pomiędzy wojskami ukraińskimi a rebeliantami we wschodniej Ukrainie „wspomogą” misję OBWE oficerowie Sił Zbrojnych FR.
Konieczność skierowania do Donbasu rosyjskich wojskowych miała wynikać z tego, że misja OBWE „nie była w stanie” sama wytyczyć linii demarkacyjnej i skutecznie kontrolować wycofania artylerii ze strefy buforowej (na odcinku 15 km po obu stronach tej linii), co przewidywało memorandum podpisane 19 września w Mińsku podczas spotkania tzw. Grupy Kontaktowej, w skład której weszli przedstawiciele FR, Ukrainy, OBWE oraz „republik” Donieckiej i Ługańskiej.
Przeszkodą w wyznaczeniu linii demarkacyjnej, która do dziś nie powstała, okazała się sytuacja wokół Doniecka. Władze samozwańczej DRL nie zgadzały się, żeby lotnisko w Doniecku oraz kilka miejscowości wokół niego pozostawały pod kontrolą wojsk ukraińskich i, podobnie jak Rosja, chciały, by te tereny zostały włączone do planowanej strefy zdemilitaryzowanej.
W pierwszej dekadzie października powołany przez Petra Poroszenkę na miejsce Serhija Taruty na stanowisko gubernatora obwodu donieckiego gen. Aleksander Kichtenko mówił o „spornych rejonach” na linii ustalonej w wyniku porozumień mińskich i stwierdził, że lotnisko w Doniecku „stało się wprawdzie symbolem heroizmu ukraińskich żołnierzy, ale „z drugiej strony są codzienne ostrzały, zabici i ranni”, a „jako obiekt infrastrukturalny i strategiczny zostało unicestwione”, więc „potrzebne są właściwe decyzje”. Te decyzje zapadną na najwyższym szczeblu władzy – dodał wówczas Kichtenko.
Informacja o „spornych terytoriach” w kontekście lotniska pojawiała się już wcześniej, jednak wtedy Kijów ją dementował, mówiąc o „strategicznej ważności obiektu”.
„Gdyby w Doniecku pojawiło się rosyjskie lotnisko wojskowe, udając siły zbrojne separatystów, będzie można stamtąd zaatakować nawet Kijów” – powiedział cytowany przez TV Belsat ukraiński ekspert wojskowy Ołeksij Melnyk.
Oddanie donieckiego lotniska, którego bronią od kilku miesięcy wspierani przez oddziały ochotników ukraińscy żołnierze byłoby aktem zdrady państwa. „Obaliliśmy Janukowycza, obalimy i Poroszenkę, jeśli zdradzi Ukrainę – zapowiedział na przedwyborczym wiecu w Tarnopolu Dmytro Jarosz.
Kresy24.pl
6 komentarzy
Paweł Urbański
28 października 2014 o 13:41„UWAGA! Komentarze zawierające wulgaryzmy będą usuwane automatycznie.”
Rozumiem, że nie wolno używać terminu „Putin” albo „Federacja Rosyjska”?
mister
28 października 2014 o 20:35Nie przesadzaj,nie wolno tylko pisać slow niecenzuralnych.Ja tak mysle:)
Słowianin
28 października 2014 o 22:35Ukraina jako państwo nie ma racji bytu, bo będzie banderowska, lub syjonistyczna, albo po środku.
Pafnucy
16 listopada 2015 o 15:27Nie będzie żadną z tych co wymieniłeś. Będzie oligarchiczno – nazistowska. Ale bonderowsko – syjonistyczna to zwrot zdecydowanie pokrewny:) Nie chce mi sie jakoś wierzyć w żydowskie pochodzenie bandery ale wszystko wskazuje na to że jest to prawda. Stoją na UPAinie pomniki morderców Żydów a środowiska żydowskie milczą. Są dwa wytłumaczenia. Albo żydzi mają z tego duże pieniądze albo bandera i banderowcy to ich ludzie. Albo jedno i drugie
JJ
21 lipca 2016 o 14:13Rosja też nie ma prawa bytu
robi
21 września 2015 o 16:06Słowianin zgadzam się z tobą w całej rościągłości.