Ukarany we wtorek grzywną to Denis Urbanowicz, jeden z tzw. obrońców Kuropat. Nieprzerwanie od czerwca 2018 roku, wraz z innymi działaczami opozycji pełni wartę obok Kuropat – miejsca masowego pochówku ofiar stalinowskiego terroru z lat 30. Obrońcy Kuropat sprzeciwiają się otwarciu tuż obok uroczyska restauracji „Pojedziemy, pojemy!”, nazywanej przez nich „restauracją na kościach”.
Denis Urbanowicz był na Kuropatach również w poniedziałek 25 marca, w rocznicę proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej. Z biało – czerwono – białą flagą wszedł na teren należący do restauracji, i kilka razy krzyknął „Żywie Biełaruś!” (Niech żyje Białoruś!). Jak powiedział dziennikarzom po procesie, chciał w ten sposób pozdrowić świątecznie gości i pracowników restauracji. Jednak ci ostatni uznali ten gest za chuligański wybryk i wezwali milicję. Potwierdziła to Swietłana Dubkowa, dyrektor restauracji, która zeznawała we wtorek przed sądem.
Sąd ukarał Denisa Urbanowicza grzywną w wysokości 25,5 jednostek bazowych, czyli równowartość ok. 2 054 złotych.
Kreys24.pl/ba
1 komentarz
Jarek
27 marca 2019 o 20:01Za tym powinnienvisc numere konta na dobrowolne wpłaty