Pięciu polskich strażników granicznych z granicy białoruskiej stanie przed sądem
Prokuratura Okręgowa w Siedlcach, która prowadzi wszystkie sprawy dotyczące wydarzeń na granicy z Białorusią, oskarżyła pięciu strażników granicznych, którzy pełnili tam służbę. Trzech z nich jest oskarżonych o stosowanie przemocy wobec migrantów, a dwóch innych o zniszczenie ich dokumentów i mienia, informuje Gazeta Wyborcza.
Wydarzenia miały rzekomo miejsce od września 2021 r. do marca 2024 r. w różnych punktach na granicy polsko-białoruskiej. Prokuratorzy wyodrębnili 24 epizody, ale w 18 z nich nie dostrzegli żadnych przestępstw, więc śledztwo zostało umorzone. Za dwa epizody postawiono zarzuty.
Jeden z zarzutów dotyczy sytuacji z lipca 2023 r. Wówczas strażnicy graniczni mieli przed pushbackiem bić i szarpać 11 migrantów. Trzem strażnikom postawiono za to zarzuty przekroczenia uprawnień. Dwaj inni funkcjonariusze mają odpowiedzieć za zabranie cudzoziemcowi saszetki z dokumentami i pieniędzmi oraz za niszczenie ich telefonów, paszportów i innych dokumentów (mieli je spalić).
Żaden z pięciu oskarżonych obecnie nie przebywa w areszcie; czterech zostało zawieszonych w obowiązkach, a jeden przeszedł już na emeryturę. Strażnikom granicznym grozi do pięciu lat więzienia.
Jak wcześniej informowaliśmy, żołnierz, który miał oddać strzały ostrzegawcze w kierunku grupy migrantów próbujących przekroczyć granicę z Białorusią, również stanie przed sądem. Zarzuca mu się, że oddał 12 strzałów w kierunku migrantów, strażników granicznych i innych wojskowych, czym naraził ich na niebezpieczeństwo.
ba na podst. bialystok.wyborcza.pl/mostmedia.io
1 komentarz
Ryś
17 czerwca 2025 o 13:26W jakim kraju my żyjemy? Po co oni mają broń? Od odpędzania się od komarów czy do obrony?