We Lwowie, w dniach 20–29 maja 2022 roku, pomimo panującej wojny, odbył się 41. Międzynarodowy Festiwal Muzyczny „Wirtuozi”. Wydarzenie tradycyjnie zorganizowano w zabytkowym gmachu Lwowskiej Filharmonii Obwodowej (ul. Czajkowskiego 7), choć tym razem miało nietypową oprawę – ponieważ budynek pełni rolę punktu pomocy humanitarnej, publiczność mogła zająć tylko balkony!
Warto dodać, iż Filharmonia Lwowska zainaugurowała swoją działalność 27 września 1902 roku w gmachu Teatru Skarbkowskiego, zaś obecny secesyjny gmach został wzniesiony w latach 1905–1908 według projektu architekta i profesora Politechniki Lwowskiej Władysława Sadłowskiego.
Jak informuje dyrektor generalny Lwowskiej Filharmonii Obwodowej Wołodymyr Sywochip w rozmowie z Konstantym Czawagą z „Nowego Kuriera Galicyjskiego”:
„Dla mnie jest ważne, że festiwal nie zdradza swych tradycji. Przez ostatnie trzy lata zarówno 39. festiwal, jak i jubileuszowy 40., teraźniejszy 41. były zagrożone tym, że się nie odbędą. Zaczęła się pandemia i wszystkie imprezy zostały zakazane. Były tzw. «czerwone strefy» i nic nie mogliśmy zrobić. Ale prowadziliśmy transmisje internetowe. Do sali wpuszczaliśmy ograniczoną liczbę widzów. Teraz podczas wojny rozpoczęliśmy 41. festiwal. Rozumiemy to i wszyscy nam mówią, że jest to obecnie jedyny festiwal muzyki klasycznej, akademickiej, który odbywa się na Ukrainie w czasie wojny. Alarmy powietrzne zdarzają się praktycznie w trakcie koncertów. To wymaga odwagi. Podjęliśmy decyzję, że muzy nie mogą milczeć. My, artyści, nie możemy milczeć. W ten sposób możemy przekazać nasz ból, nasze uczucia do naszej rodzimej Ukrainy, ale też modlić się za pomocą muzyki za naszych obrońców.
Na otwarciu festiwalu zabrzmiało «Requiem» Mozarta. Była to praktycznie msza żałobna za wszystkich tych, którzy już oddali życie za świetlaną przyszłość naszej Ukrainy.
Robimy festiwal nie tylko dla lwowian, nie tylko dla muzyków. Festiwal też zachowuje swój status międzynarodowy. Niech to będzie kilka osób, ale są to prawdziwi patrioci, prawdziwi przyjaciele. Do Lwowa nie latają samoloty, nie jest łatwo dostać się tu, ale mimo wszystko oni przybyli – z Francji, z Hiszpanii. Dzisiaj zadyryguje nasz wspaniały przyjaciel z Polski, dyrygent Błażej Wincenty Kozłowski, który chce zadeklarować swoje wsparcie.
Bardzo ważne jest, aby życie artystyczne było kontynuowane. Właśnie wróciła z Krakowa nasza Akademicka Orkiestra Symfoniczna «INSO-Lwów», która wzięła udział w słynnym tam festiwalu filmowym. Za kilka dni nasza Orkiestra Kameralna pojedzie do Wrocławia na festiwal muzyczny. Oznacza to, że muzy nie milczą. W każdych okolicznościach odradza się nasza współpraca międzynarodowa i, jak mówimy teraz, wszystko będzie zwycięstwem”.
Dochód z biletów na 41. Międzynarodowy Festiwal Muzyczny „Wirtuozi” został przekazany armii ukraińskiej.
RES
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!