Za kilkadziesiąt lat na Ukrainie może zabraknąć wody pitnej. Poinformowała o tym przewodnicząca Państwowej Służby Żywności i Konsumentów Władysława Magałeckaja.
Zauważyła, że dziś na Ukrainie obowiązują przestarzałe normy i wymagania dotyczące jakości wody, których nie spełnia większość dostawców.
„Dzisiaj zaczęto podejmować decyzje mające na celu poprawę sytuacji – są to ograniczenia dotyczące stosowania fosforanów w detergentach i niektórych pestycydach (na przykład chloropiryfosu). Jednak musimy bardziej aktywnie wdrażać europejskie standardy w naszym kraju” – stwierdziła.
Przypomnijmy, że w obecnym ustawodawstwie ukraińskim nie ma norm dotyczących monitorowania wskaźników bromianów, akryloamidu, wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych, chlorku winylu, epichlorohydryny, przewodności elektrycznej i tym podobnych. Od 2021 r. normy dla 4 wskaźników (akrylamid, chlorek winylu, epichlorohydryna, chlorany) w Europie są 100 razy bardziej rygorystyczne niż na Ukrainie.
Opr. TB, https://dpss.gov.ua/
fot. Ronymichaud/https://pixabay.com/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!