18 potwierdzonych ofiar ataku raszystów na centrum handlowe na Ukrainie. Akcja poszukiwawczo-ratownicza jeszcze trwa

fot. Pixabay License

Ukraińskie władze podały zaktualizowaną liczbę ofiar rosyjskiego ataku rakietowego na centrum handlowe w Krzemieńczuku w środkowej Ukrainie. Jeszcze wczoraj wieczorem bilans ofiar wynosił co najmniej 10, dziś najnowsze dane mówia o co najmniej 18 ofiarach śmiertelnych. Doradca prezydenta Ukrainy do spraw wojskowych Ołeksij Arestowycz powiedział, że tragedia może być większa, bo po ataku w centrum handlowym, w którym przebywało około 1000 osób, doszło do pożaru i zawalił się dach.

– Liczba ofiar jest trudna do wyobrażenia – mówił wczoraj w nagraniu wideo prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Ukraińskie ministerstwo obrony podało, że agresorzy specjalnie wybrali czas, by w centrum handlowym było jak najwięcej ludzi, tak by zginęło jak najwięcej cywilów.

Jak napisał na portalu społecznościowym mer Krzemieńczuka, Wiatlij Malecki, trafiony został cel, który nie ma żadnego związku z toczącą się wojną.

Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podoliak powiedział, że Rosja jest państwem terrorystycznym

Ambasador USA na Ukrainie Bridget Brink powiedziała, że świar pociągnie do odpowiedzialności Kreml, odpowiedzialny za okrucieństwa na Ukrainie.

Wspomniany Ołeksij Arestowycz wskazał, że ostrzeliwane były też cele cywilne w innych ukriańskich  miastach, choć ofiar było mniej, albo ukraińska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła rakiety, więc nie doszło do takiej tragedii. Jego zdaniem, to wściekła reakcja Władimira Putina na to, że na wschodniej Ukrainie dosatrczone przez Zachód zestawy aryleryjskie, nie tylko HIMARS (o którym najwięcej się mówi) zadają okupantom coraz większe straty, oraz na szczyt grupy G7 w Elmau w Niemczech, gdzie zdaniem Arestowycza zachodni liderzy zdecydowali o tym, że nie będzie już rozmów z Rosja Putina, że nie ma drogi powrotu i zdecydowano o militarnym dobiciu Rosji na Ukrainie. Nie bez znaczenia też, jak mówił Arestowycz, było też to, że liderzy G7 publicznie szydzili z Putina.

Podczas szczytu bylo bardzo upalnie. Przed niedzielnym spotkanie z dziennikarzami premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson zapytał czy „można pozbyć się marynarek, a nawet pójść jeszcze dalej”.