Ukraińskie służby zablokowały w poniedziałek dostęp na plac Kulikowe Pole, gdzie odbywały się uroczystości upamiętniające ofiary krwawych zamieszek sprzed dwóch lat, w których zginęło 48 osób, głównie miejscowych separatystów.
Oficjalnym powodem odcięcia przejścia na plac była obawa przed zamachem bombowym. Ukraińskie służby, policja i Gwardia Narodowa, które w ostatnich dniach masowo ściągnięto do miasta, szczegółowo sprawdzały idących na plac wykrywaczami metali i rewidowały torby.
Kontrola wydłużyła się na cały dzień, w wyniku czego wiele osób nie zdołało wejść na plac i zostawiało kwiaty na ziemi obok ustawionych bramek policyjnych. „Wszyscy doskonale rozumieją, że nie ma żadnej podłożonej bomby. Oni po prostu nie chcą, żeby na uroczystości przyszło dużo ludzi. Potem powiedzą, że nikt nie przyszedł” – ocenia oburzona mieszkanka Odessy Nadieżda Zajcewa.
Tym niemniej w przejściu podziemnym przy Kulikowym Polu znaleziono 3 granaty bojowe. Granaty i amunicję wykryto też w Odessie w przededniu obchodów. Gwardia Narodowa otoczyła całe kwartały, kontrolowano samochody.
W wyniku wzmożonych środków bezpieczeństwa – pomimo wcześniejszych wezwań z Rosji – nie doszło w poniedziałek w Odessie do żadnych zamachów ani zamieszek. Zatrzymano jedynie 14 osób za drobne incydenty, w tym 5 za picie alkoholu w miejscu publicznym i trzy za posiadanie świec dymnych i miotaczy gazu.
Wcześniej uroczystości żałobne odbyły się też na skrzyżowaniu ulic Preobrażenskiej i Deribasowskiej – tam przyszli głównie zwolennicy Euromajdanu, gdyż w tym miejscu 2 lata temu zginął jego pierwszy aktywista.
„Przyszedłem złożyć kwiaty poległym patriotom Ukrainy. W 2014 r. urządzono tu bezprecedensową prowokację, która pochłonęła życie wielu osób” – mówi Jegor Esmański z Odessy.
Przypomnijmy, że 2 maja 2014 r. – po wcześniejszej rewolucji na kijowskim Majdanie – w Odessie doszło do starć między proukraińskimi kibicami „Czornomorca Odessa” i „Metalista Charków” a uczestnikami manifestacji Antymajdanu.
Kilka godzin później ukraińscy nacjonaliści i Prawy Sektor obrzucali koktajlami Mołotowa budynek związków zawodowych, w którym zabarykadowali się antymajdanowcy. W czasie walk i pożaru zginęło i spłonęło żywcem łącznie 48 osób, w tym 40 aktywistów Antymajdanu. Wśród ofiar były kobiety, a także obywatele Rosji i separatystycznego Naddniestrza. Rannych zostało 214 osób.
Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, zamieszki w Odessie nadzorowały grupy dywersyjne z Rosji. W kolejnym dniu separatyści otoczyli główną komendę milicji, staranowali bramę i wybili kamieniami okna.
Do dziś w sprawie tych krwawych wydarzeń władze w Kijowie nie przeprowadziły śledztwa i nie ustaliły winnych. W poniedziałek do obiektywnego śledztwa w tej sprawie wezwał Ukrainę przedstawiciel Unii Europejskiej w tym kraju Jan Tombiński.
„Wzywam ukraińskie władze aby zastosowały się do rekomendacji Rady Europy i przeprowadziły niezależne i przejrzyste śledztwo. Wszyscy odpowiedzialni za przestępstwa powinni stanąć przed sądem” – podkreślił przedstawiciel UE.
Tymczasem ukraiński deputowany – nacjonalista z Partii Radykalnej Igor Mosijczuk oświadczył, że wydarzenia w Odessie powinny zostać uznane za… wielkie narodowe święto Ukrainy.
„Dwa lata temu Ukraińcy odnieśli pierwsze znaczące zwycięstwo w wojnie narodowo-wyzwoleńczej. Nie tylko uratowaliśmy Odessę przed ruskim światem, ale po raz pierwszy pokazaliśmy agresorowi zęby” – uzasadnia deputowany Rady Najwyższej na Facebooku.
Krwawe wydarzenia Mosijczuk określił jako „ukraiński triumf”. „Zwycięstwo ukraińskiego ducha i oręża w Odessie zapisało się złotymi zgłoskami w najnowszej historii Ukrainy” – ocenił.
Kresy24.pl
19 komentarzy
tagore
3 maja 2016 o 13:41Niema to jak szczerość wypowiedzi.
lew
3 maja 2016 o 14:00Dla banderowców mordowanie przeciwnikow i to w okrutny sposób jest jest okazją do swietowania. Jakie prorocze słowa wypowiedział ponad 85 lat temu Roman Dmowski, ostrzegając przed powstaniem Ukrainy, że bedzie to wrzod na mapie świata i miedzynarodowy dom publiczny rządzony przez aferzystów, mniejszości narodowe i i wszelkiej masci kanalie z całego świata.
jubus
4 maja 2016 o 09:32Dmowski nie przestrzegał przed powstaniem Ukrainy, a jedynie pisał o tym,jak będzie wyglądać Ukraina. Podobnie przecież pisał o Rosji, uważając ją za kraj zdziczały i prymitywny. Polecam częściej czytać źródła, a mniej wyrywane z kontekstu przykłady.
Ukraina, podobnie jak Rosja czy Turcja, to po prostu dzika, wschodnioeuropejska, bizantyjsko-azjatycka cywilizacja.
Polska, podobnie jak Węgry, Rumunia, Chorwacja czy Litwa są częścią cywilizacji środkowoeuropejskiej.
Pafnucy
4 maja 2016 o 16:29jubus widzę że w gimnazjum podręczniki ci wymienili. Choć nie zupełnie tak było jak piszesz. Przestrzegał przed powstaniem ukrainy bo pisał że taki twór państwowowy bedzię zawsze ostrzem skierowany przeciw Polsce.
Pafnucy
4 maja 2016 o 15:48Amen.
wolna amerykanka..
3 maja 2016 o 14:08kacapy zaczely ta drake a jak dostali w zeby to do mamusi bo bija..
ekszha
3 maja 2016 o 14:51taki szczery jak ty..
LUKI
3 maja 2016 o 19:33(usun. – wezwanie do przemocy)
LUKI
3 maja 2016 o 19:36tak działa propaganda KREMLA.. ŁUDZĄ SPOŁECZEŃSTWO DOBROBYTEM JAK BĘDZIE ROSJA A TUTAJ POPATRZCIE, SPOŁECZEŃSTWO W ZAJĘTYCH TERYTORIACH RRZEZ BANDYTÓW Z MOSKWY NA UKRAINIE I NA KRYMIE ŻAŁUJĄ ŻE PRZYSZLI BANDYCI Z MOSKWY,,,, UKRAINO DO BOJU NIE DAJCIE SIE KARALUCHOM Z MOSKWY.. JESZCZE PARE LAT I ODŻYJECIE.. CI BANDYCI Z MOSKWY BEDA DO WAS PRZYJEZDZAĆ ZA PRACA WTEDY IM POKAŻECIE GDZIE JEST ICH MIEJSCE
SyøTroll
3 maja 2016 o 20:36Ciekawe dlaczego 30% członków batalionów terytorialnych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy to przestępcy, często wyciągnięci z więzień przez odpowiednie ukraińskie służby w celu terroryzowania mieszkańców „wyzwalanych” z rąk autonomistów terytoriów. Osobiście uważam że wydarzenia z Odessy czy ATO to raczej element terroru po-rewolucyjnego zwalczającego kontrrewolucję, takiego samego jak ten co nastąpił po zwycięstwach rewolucji francuskiej i rosyjskiej listopadowej.
jubus
4 maja 2016 o 09:34Dlatego, że dokładnie taką samą taktyke stosowała Rosja. Większość tzw „separatystów”, to zwyczajni przestępcy powyciągani z rosyjskich więzień, którym zaoferowano wolność, w zamian za „bicie faszystów”.
Ukraina słusznie postąpiła, bo gangster najlepiej zrozumie gangstera.
SyøTroll
4 maja 2016 o 13:45@jubus
Nie znałem pana z tej strony.
Owszem część „ochotników” walczących po stronie „Republik Ludowych” to przestępcy z Rosji. I również jestem w stanie zrozumieć, że gangster lepiej zrozumie gangstera niż normalny spokojny obywatel, ale fajniej by było by ta gangsterska soldateska MSWU nie nazywała zastraszania ludności Ukrainy obroną przed „obcą” agresją.
fux
3 maja 2016 o 21:10uspokój się.
Andrzej
3 maja 2016 o 21:19Bardzo to pasuje do neobanderwskich władz 🙁
Batory
4 maja 2016 o 02:28@SyoTroll Nie wiem skąd ma pan takie wiadomości. W Odessie, doszło do ataku pro rosyjskich bojówek na kibiców opuszczających stadion. Strzelano w tłum zabijając 2 ludzi. -przy zupełnej bierności lokalnej milicji. Sprowokowani kibole rzucili się na bynajmniej nie bezbronnych pro rosyjskich separatystów wspartych „turystami” z Nadniestrza. Separatyści zajęli swoim zwyczajem budynek Związków Zawodowych i przygotowali obronę. Ktoś wrzucił czy odrzucił koktal mołotowa i spowodował pożar. To że wielu ludzi zdołano uratować jest zasługą działaczy euromajdanu, kótrzy podjęli się pomocy swym niedawnym wrogom. I znowu lokalna straż i milicja pozostawały bierne…
Valdi
4 maja 2016 o 13:05Tu cyt. „Ktoś wrzucił czy odrzucił koktal mołotowa i spowodował pożar. To że wielu ludzi zdołano uratować jest zasługą działaczy euromajdanu, kótrzy podjęli się pomocy swym niedawnym wrogom.” – fałsz.
… i cyt. ” I znowu lokalna straż i milicja pozostawały bierne…” – to prawda.
Jest film w internecie, pokazujący kto atakował i kto strzelał do osób stojacych na parapetach okiennych po zewętrznej stronie budynku.
Ci ludzie nie mieli szans – to było morderstwo!!!!.
Zginęły kobiety i mężczyżni nie uzbrojeni. Mord typowo banderowski!.
SyøTroll
4 maja 2016 o 13:59Panie Batory pod Domem Związków Zawodowych kamery „promajdaniarskich” złapały na gorącym uczynku jednego ze znanych setników ze straży majdanu, w trakcie strzelania z broni krótkiej w kierunku tegoż budynku w trakcie jego oblężenia. I co ? I nic. Powtarzam to konflikt pomiędzy jednymi nacjonalistami a drugimi. Kiedy giną ruscy spora część naszego społeczeństwa, kiedy ukraińscy płaczą, zupełnie jakby im kuzynów zabijali.
Były ze strony oblegających zarówno próby pomocy (bo część posiadało ludzkie odruchy), jak i mszczenie się za wydumane winy, w tym dobijanie rannych.
Pyta się pan dlaczego milicja nie reagowała ? Najprawdopodobniej dlatego, że nie chciała obrywać od obu skonfliktowanych stron.
Pytanie drugie – ciekawe co to za „lokalna straż” ? Euromajdanu ?
olek
4 maja 2016 o 10:03nikt jeszcze siłą nie zatrzymał protestujących ludzi prędzej czy pużniej protesty wybuchną ze zdwojoną siłą .Odessa nigdy nie zapomni o zabitych i spalonych 2 maja 2014r .Sprawcy tego mordu do dzisiaj nie zostali rozliczeni i osądzeni.
he he
4 maja 2016 o 20:53Oni mają na koncie same takie zwycięstwa ukraińskiego oręża.Mordowanie ludzi którzy nie mają ani jak ani czym się bronić to ukraińska narodowa specjalność.