
Screen z nagrania
Nie granatem go, to żądłem.
Ukraińcy żołnierze z 225 pułku szturmowego na jednym z odcinków frontu pod Pokrowskiem okrążyli Rosjan ostrzeliwujących się z piwnic i tuneli pod jednym z budynków. Ponieważ rzucanie w nich kolejnych granatów nie odnosiło skutku, Ukraińcy postanowili wykurzyć wroga sposobem.
Zamiast grantów wrzucili do piwnic ule z pszczołami i po krótkiej chwili walka była skończona – „bojowe ukraińskie pszczoły” zrobiły swoje, wrogowie zostali zlikwidowani” – napisano w komunikacie pułku. Nie podano wprawdzie, czy wroga wykończyły same pszczoły, czy ukraińscy żołnierze, gdy Rosjanie uciekali ze swoich nor przed rozwścieczonymi owadami.
„Może to nie była akcja zgodna ze standardami NATO i – co gorsza – nasi żołnierze nie byli w garniturach” – przyznaje ironicznie dowództwo nawiązując do absurdalnych pretensji Trumpa do Zełenskiego o „niestosowny ubiór”.
„Może zamiast walczyć, nasi żołnierze powinni siedzieć i prowadzić rozmowy gdzieś w zacisznych gabinetach. Ale mamy 2025 rok i Rosja chce nas wszystkich zabić za wszelką cenę” – wyjaśniło stosowanie nietypowych metod obrony dowództwo ukraińskiego pododdziału.
Zobacz także: Odgryzają im kawałek po kawałku! Przełom w boju o kluczowe miasto?
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!