Obecnie wojska ukraińskie nie są okrążone w rejonie Pokrowska. Poinformował o tym prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas konferencji prasowej, Zaprzeczył też, że Ukraina planuje wycofać wojska z Pokrowska w przypadku zagrożenia okrążeniem.
„Nasze siły kontrolują sytuację w rejonie Pokrowska. Panuje tam ze wszystkich stron napięta sytuacja z wrogiem. Pamiętacie operację kurską? Pamiętacie informacje na jej temat – było tak wiele różnych rzeczy. Że mieliśmy 5000 lub 8000 okrążonych. To było kłamstwo, nie było 5000-8000, nikt nie był okrążony. Wszyscy dowódcy na miejscu rozumieją – jak można dopuścić do okrążenia? Absolutnie nie. Ludzie są najważniejsi, wszyscy to rozumieją. Ale musicie wiedzieć, że oni dzisiaj tam nie dominują. Jest ich wielu, ale twierdzenie, że wygrywają, jest nieprawdą” – powiedział Zełenski.
Dodał, że sytuacja w Pokrowsku jest złożona, ponieważ Rosja skoncentrowała tam około 170 tys. żołnierzy.
„Dziś rano rozmawiałem z naczelnym dowódcą, w Pokrowsku nie ma żadnych zmian. W Pokrowsku są Rosjanie, a nasi ludzie powoli ich eliminują. Ponieważ musimy chronić nasz personel… To, co mówi Rosja – byłem w kilku pokojach, geometrycznie różnych. I widziałem różne mapy. Widziałem mapę operacji wojskowych na terytorium Ukrainy, która wygląda dziwnie. Widziałem też inne mapy. Z jakiegoś powodu mamy różne mapy rzeczywistych operacji wojskowych na Ukrainie, w Rosji, Europie i Stanach Zjednoczonych. I w pewnym momencie wszyscy się co do tego zgadzamy, rozumiemy, gdzie są problemy i gdzie jest manipulacja” – dodał Zełenski.
„Putin mówi, że pojedzie do Pokrowska. I bardzo dobrze, jeśli przyjedzie do Pokrowska. Wszyscy będą bić brawo. Rozumiemy, jak to się wszystko skończy” – oświadczył.
Do sytuacji w Pokrowsku odniósł się także dyrektor Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wasilij Maljuk.
„Mówiąc o Pokrowsku, trzeba podziękować wszystkim Siłom Obronnym, które pracują tam z niezwykłym profesjonalizmem i poświęceniem. Zacznijmy jednak od tego, że wróg po raz pierwszy ogłosił, że zamierza go zdobyć rok i trzy miesiące temu. W tym czasie posunęli się o 7 kilometrów. Ci „superpotężni” specjaliści, w cudzysłowie, posunęli się tylko o 7 kilometrów. Stracili jednak dziesiątki tysięcy zabitych. Nie wspominam nawet o rannych. Ale dziś połączyli wszystkie siły. Są tam po prostu miażdżeni każdego dnia” – powiedział Maljuk.
O rosyjskich postępach w rejonie Pokrowska poinformowali analitycy portalu „DeepState”. Rosja poczyniła również postępy w innych miejscowościach, a konkretnie w Uspieniwce, Nowonikołajiwce i okolicach Nowogrihoriwki.
Z kolei deputowany Roman Kostenko stwierdził, że utrata Pokrowska jest „kwestią czasu”, biorąc pod uwagę przewagę liczebną Rosji. Stwierdził również, że kontrofensywa pod Dobropilem miała na celu powstrzymanie rosyjskiego natarcia, ale „nie powiodła się”.
Opr. TB, UNIAN












Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!