Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha skomentował oświadczenie premiera Węgier Viktora Orbána dotyczące dronów naruszających granicę Ukrainy. Poinformowało o tym biuro prasowe Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
„Dobrą wiadomością jest to, że premier Orbán przyznał, że niektóre drony rzeczywiście wleciały w ukraińską przestrzeń powietrzną z Węgier. Panie ministrze Szijjártó, co z pańskim tweetem o „fake newsach”?” – zauważył Sybiha.
Jednak, według niego, są też złe wieści. Chodzi o to, że premier Węgier nadal jest „zatruty rosyjską propagandą”.
„Z niecierpliwością oczekujemy jego opinii na temat suwerenności i niepodległości państwa, gdy tylko uwolni się od zależności od rosyjskiej energii, co wielokrotnie podkreślali prezydent USA Donald Trump i europejscy partnerzy” – dodał minister spraw zagranicznych.
Przypomnijmy, 26 września br. prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował, że ukraińskie wojsko odnotowało naruszenie przestrzeni powietrznej przez drony zwiadowcze, które mogły pochodzić z Węgier.
Jednocześnie Orbán „zakwestionował” suwerenność Ukrainy i odrzucił oskarżenia ukraińskich władz, jakoby węgierskie drony rozpoznawcze naruszyły przestrzeń powietrzną kraju.
„Załóżmy, że przeleciały tam kilka metrów [na Ukrainie], i co z tego?” – powiedział Orbán.
Ponadto premier Węgier zalecił Ukrainie, aby zwracała większą uwagę na swoją wschodnią granicę.
Opr. TB, t.me/Ukraine_MFA
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!