Te słowa prezydenta Ukrainy zaskoczyły wszystkich. W trakcie konferencji prasowej w Kijowie po wizycie w USA, gdzie miał miejsce szczyt NATO, Wołodymyr Zełenski powiedział, że Rosja powinna mieć swoją reprezentację podczas drugiego szczytu pokojowego dotyczącego Ukrainy.
Od 2022 roku nie doszło do rozmów pokojowych między Rosją a Ukrainą. Zełenski w trakcie wczorajszej konferencji stwierdził:
„Uważam, że przedstawiciele Rosji powinni być obecni na drugim szczycie”.
Moskwa nie miała swojej reprezentacji podczas ostatniego spotkania w Szwajcarii. Rosjanie nie zostali zaproszeni.
Jak podkreślają media, ukraiński prezydent wysyłając sygnał w kierunku Rosji zastrzegł też, że daje jej czas do listopada jeśli chodzi o przygotowanie warunków trwałego porozumienia pokojowego.
Do tej pory nie doczekaliśmy się żadnej odpowiedzi Moskwy. Warto wspomnieć, że w ubiegłym miesiącu Władimir Putin przedstawił swoje żądania dotyczące Ukrainy. Rosyjski przywódca domagał się demilitaryzacji Ukrainy, rezygnacji z planów wejścia do NATO czy uznanie dotychczasowych zdobyczy Rosji. Na takie warunki Ukraina oczywiście nie wyraża zgody.
swi/kyivpost.com,radiozet.pl
1 komentarz
Jagoda
16 lipca 2024 o 10:41Przegrany stawia warunki dobre sobie !