Przewodniczący Narodowego Komitetu Antyterrorystycznego Federacji Rosyjskiej, dyrektor Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksandr Bortnikow powiedział, że kierowana przez niego struktura „ustaliła” udział ukraińskiego wywiadu wojskowego w ataku terrorystycznym w sali koncertowej „Crocus City Hall”.
Jak donosi portal Astra, dzisiaj Kreml ponownie odgrzał wersję o „ukraińskim śladzie” w tam ataku terrorystycznym. Bortnikow złożył odpowiednie oświadczenie podczas posiedzenia komisji. Oficjalnie oskarżył ukraiński wywiad wojskowy o atak terrorystyczny, nie podał jednak żadnych informacji, które mogłyby potencjalnie potwierdzać ten „fakt”.
„Astra” opublikowała wideo z oświadczeniem Bortnikowa.
„Ukraińskie i zachodnie służby wywiadowcze poszerzają krąg potencjalnych sprawców, zwerbowanych do popełniania głośnych przestępstw w Rosji. Pomagają międzynarodowym organizacjom terrorystycznym w ich przygotowaniu i wyposażeniu. Przykładem może być zaangażowanie ukraińskiego wywiadu wojskowego w atak terrorystyczny w podmoskiewskim Krokusie” – stwierdzi Bortnikow.
Jak czytamy w publikacji, dyrektor FSB FR oświadczył, że agencja ustaliła udział ukraińskiego wywiadu wojskowego w ataku terrorystycznym na Krokus.
„Nie przedstawił dowodów ani szczegółów” – zauważa Astra.
Przypomnijmy, wieczorem 22 marca w obwodzie moskiewskim doszło do ataku terrorystycznego – kilka osób w odzieży wojskowej otworzyło ogień z karabinów maszynowych do gości na koncercie grupy Piknik w „Crocus City Hall”. W rezultacie zginęło ponad 100 osób, a wiele zostało rannych. Do ataku przyznała się organizacja terrorystyczna ISIS. Jednocześnie Kreml oskarżył o atak Ukrainę.
W związku z podejrzeniem ataku terrorystycznego zatrzymano szereg osób, w tym czterech domniemanych sprawców – wszyscy są obywatelami Tadżykistanu.
Opr. TB, t.me/astrapress
1 komentarz
TowarzyszMao
12 czerwca 2024 o 08:24Każdy ma prawo do swojej własnej paranoi.