Wczorajszy atak Rosji na Ukrainę, który wymierzony był w obiekty cywilne takie jak kijowski szpital dziecięcy, po raz kolejny udowodnił pokazał Zachodowi, że Kijów wciąż potrzebuje wsparcia aby móc się przeciwstawić bestialskiej agresji wroga. Mówił o tym między innymi rzecznik Pentagonu.
Słowa te są o tyle ważne, że właśnie rozpoczyna się jubileuszowy szczyt NATO w Waszyngtonie. Pat Ryder podkreślił, że Ukraina stanęła na wysokości zadania jeśli chodzi o stworzenie zintegrowanego systemu obrony powietrznej, obejmującego radary czy wyrzutnie.
„Niestety, siła prowadzonego przez Rosją ognia nadwerężyła ów system”
– powiedział rzecznik Pentagonu.
Dodał, że wczorajszy atak to przypomnienie, dlaczego USA wciąż są zaangażowane we współpracę z sojusznikami i partnerami w celu zapewnienia Ukrainie zdolności obrony powietrznej, by mogła ona chronić swoich obywateli oraz własnej suwerenności. Amerykanin wskazał, że Ukrainie należy szybko dostarczać pomoc, jednak musi istnieć także plan długoterminowy, który pomoże jej bronić się w przyszłości.
Jak przypominają media, Kijów w ostatnich miesiącach wielokrotnie prosił o dodatkową obronę powietrzną w związku z rosnącą liczbą rosyjskich ataków. Wczorajsze uderzenie wymierzone w Kijów, Dniepr, Krzywy Róg oraz Pokrowsk zabiło co najmniej 37 osób, w tym kilkoro dzieci. Ponad 170 osób jest rannych.
swi/kyivindependent.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!