Rosyjskie żołnierze są dobrze wyszkoleni i szybko się uczą, więc nie ma potrzeby lekceważyć wroga, który również dysponuje dużymi zasobami. Uważają tak weterani Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Taras Proc z jednostki specjalnej „Kraken” i Serhij Szykun z Departamentu Działań Aktywnych. Wypowiedzieli się na ten temat w kanale telewizyjnym armii ukraińskiej „Armija TV”.
„Krąży mit, że Wańka jest głupcem. Nie. Ludzie tam przeszli takie samo szkolenie… Pod tym względem jesteśmy tacy sami… Byli ludzie [Rosjanie – red.], którzy podeszli do naszych pozycji na odległość 4 metrów, przecięli drut kolczasty, a następnie położyli cukierek na minę – dając do zrozumienia: „Byliśmy tutaj”. Zrobiliśmy to samo – wykopaliśmy ich minę, położyliśmy ją na ziemi, żeby była widoczna, i położyliśmy na niej cukierek” – powiedział Szykun.
Według niego to rodzaj saperskich „szachów”, w której zawodowi żołnierze z obu stron wzajemnie „łapią się”. Wygląda na to, zauważył wojskowy, że w ten sposób zachowują się nie tylko jednostki specjalne, ale także piechota, artylerzyści itp.
Ukraińscy żołnierze przyznali, że Rosjanie uczą się bardzo szybko i mają odpowiednie doświadczenie. Jako przykład podali centrum sił specjalnych „Seneż”, jednostkę rosyjskiej armii, która szkoli oddziały specjalne.
„Są tam profesjonaliści, tacy jak my. Nie należy nikogo lekceważyć… „Seneż” ma swoje plusy i minusy, ale to są profesjonalni wojskowi Federacji Rosyjskiej. Mają doświadczenie z kilku konfliktów: kampanii syryjskiej – wspieraniu reżimu Baszszara al-Asada, dwóch wojen czeczeńskich, Kabardyno-Bałkarii, Inguszetii, Karabachu…” – wyjaśnił Proc.
Według ukraińskich wojskowych tak groźnego wroga można pokonać tylko dzięki umysłem. W końcu Ukraina nie dysponuje tak dużymi zasobami ludzkimi jak Federacja Rosyjska, która rekrutuje do wojny z Ukrainą mieszkańców Jakucji, Buriacji itp. Należy również wziąć pod uwagę, że Rosjanie studiuje taktyki stosowane przez ukraińską armię, szybko je przyswaja i dysponuje większymi zasobami w stosowaniu ich na froncie.
„Mamy większe możliwości mentalne. Jesteśmy bardziej elastyczni… Tak, oni też mają swoje inicjatywy – to jest 100%. Ale dzięki temu, że w 2022 roku potrafiliśmy się dostosować, przejąć inicjatywę i narzucić przeciwnikowi naszą grę – właśnie w ten sposób możemy wygrać… Jeśli wykorzystamy nasze atuty, wykorzystując słabości wroga – tylko w ten sposób możemy zwyciężyć. Jeśli będziemy walczyć twarzą w twarz – przegramy. Po prostu brakuje nam ludzi” – podkreślił Proc.
W innym wywiadzie żołnierz 38. Brygady Piechoty Morskiej Igor „Zając” stwierdził, że rosyjskim okupantom nie można ufać. Według niego od 2014 roku Rosjanie stale łamią porozumienia o zawieszeniu broni. Podkreślił, że rosyjscy żołnierze zachowują się jak faszyści i negocjacje z nimi są bezprzedmiotowe. Stwierdził też, że na Ukrainie do demobilizacji nie dojdzie przed końcem wojny i nie zakończy się ona szybko.
Opr. TB, youtube.com/@army_tv_ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!