Eskalacja konfliktu nie byłaby korzystna ani dla Ukrainy, ani dla Polski. Poinformował o tym John Kirby, doradca bezpieczeństwa narodowego Białego Domu, komentując inicjatywę przyznania Polsce prawa do zestrzeliwania rosyjskich rakiet i dronów zmierzających na jej terytorium przez terytorium Ukrainy – podaje Polskie Radio.
Według niego „nikt nie chce eskalacji tej wojny”.
„Chcemy szukać sposobów na uczynienie Ukrainy skuteczną, ale nie chcemy eskalacji. To nie byłoby dobre dla Ukraińców, nie byłoby dobre dla Polaków, nie byłoby dobre dla nikogo” – powiedział.
Dodał, że polski rząd powinien określić własne procedury samoobrony i wypowiadać się na ich temat. Jednocześnie Stany Zjednoczone nie chcą eskalacji.
„Nie chcemy dawać Putinowi argumentów, że wojnę sprowokowało NATO, że jest to wojna między Rosją a Zachodem lub Rosją a Stanami Zjednoczonymi” – dodał.
Kirby powiedział, że ocena, czy konkretne zestrzelenie rakiety będzie samoobroną, czy eskalacją, zależy od okoliczności.
Na rozpoczętym dzień wcześniej w Waszyngtonie szczycie NATO dyskutowana jest możliwość zestrzeliwania przez Polskę rakiet nad Ukrainą. Z podobną propozycją wystąpił premier Donald Tusk.
Według niego Warszawa chce włączyć sojuszników z NATO w dyskusje na temat zestrzeliwania rakiet i dronów.
Z kolei obserwator wojskowo-polityczny grupy „Opór Informacyjny” Ołeksandr Kowałenko uważa, że jest mało prawdopodobne, aby polskie wyrzutnie Patriot były w stanie działać dostatecznie skutecznie, jak ukraińska obrona powietrzna nad Kijowem.
Opr. TB, polskieradio24.pl
1 komentarz
LT
11 lipca 2024 o 04:25Dlaczego to ja zwyczajny szary czlowiek jestem w stanie przewidziec jaka bedzie reakcja USA na takie czy inne pomysly
Wychodzac przed szereg tworzymy zagrozenie glownie dla USA .
Tak jak szanuje Tuska to w tym przypadku widze ze sie z Grzegorzem Braunem na glowy pozamienial