Upadek Wuhłedaru nie zmieni przebiegu wojny, ale utrata tego miasta ilustruje ogólne pogorszenie sytuacji Ukrainy. Między innymi z powodu „twardych czerwonych linii Zachodu” – pisze agencja Apnews, powołując się na opinie urzędników wojskowych i analityków.
W artykule zauważono, że zajęcie Wuhłedaru było tylko jednym z wielu taktycznych osiągnięć Rosjan w tym roku, które rozpoczęły się od zdobycia Awdijiwki.
„Upadek Wuhłedaru to mikrokosmos trudnej sytuacji Ukrainy w tym rozdziale prawie trzyletniej wojny. Odzwierciedla odmowę Stanów Zjednoczonych udzielenia Ukrainie pozwolenia na atakowanie celów w głębi terytorium Rosji, uniemożliwiając Kijowowi ograniczenie zdolności Moskwy” – czytamy w publikacji.
W publikacji zauważono, że dominacja Rosji w powietrzu daje jej możliwość ulepszenia bomb szybujących, na co Ukraina nie ma skutecznej odpowiedzi. A do tego dochodzą trudności z mobilizacją, przez co na froncie nie ma wystarczającej liczby żołnierzy.
„Główna taktyka (Rosjan) polegała na okrążeniu nas z flanek i robili to nieprzerwanie przez sześć do siedmiu miesięcy przy ciągłych atakach z powietrza – dzięki tej taktyce udało im się wyczerpać nasze zasoby, bo nie mamy tyle, ile oni mają” – powiedział Arsenij Pryłypka, szef służby prasowej 72. brygady, która od sierpnia 2022 r. broniła Wuhłedaru.
Według Apnews Rosja produkuje średnio około 120 bomb lotniczych dziennie, czyli około 3 tys. miesięcznie. Ukraina zabiegała o zielone światło od Stanów Zjednoczonych do przeprowadzenia głębokich uderzeń na terytorium Rosji, ale nigdy go nie otrzymała. Zatem rosyjskie lotniska, z których startują samoloty z tymi bombami, a także magazyny tych bomb, pozostają bezpieczne.
„Nie możemy zmienić dynamiki, a Rosjanie naciskają” – powiedział Pawło Narożnyj, założyciel Reactive Post, ukraińskiej organizacji non-profit dostarczającej części do artylerii.
Miesiąc po miesiącu ciągłych ataków Rosjanom w końcu udało się przełamać ukraińską obronę. Wuhłedar ma znaczenie taktyczne, ponieważ jest położony na wzgórzu , ale nie jest centrum logistycznym dla Sił Zbrojnych Ukrainy.
Kolejnym krokiem wojsk rosyjskich będzie wyparcie wojsk ukraińskich z sąsiedniego Kurachowa.
„Ta linia jest ze sobą połączona i wróg nie będzie mógł wkroczyć do Pokrowska i zbliżyć się do Pokrowska, jeśli nie będzie w stanie wyprzeć naszych wojsk z Kurachowa. W przeciwnym razie (Rosjanie) odsłoniliby swoje fronty na flankach i otrzymaliby poważny cios w bok” – powiedział przewodniczący Rady Rezerwistów Ukraińskich Sił Lądowych Iwan Tymoczko.
Przypomnijmy, dzisiaj Siły Zbrojne Ukrainy potwierdziły wycofanie się ukraińskich oddziałów z Wuhłedaru. Poprzedziło to kilkutygodniowe zacięte walki, podczas których rosyjskim najeźdźcom udało się zdobyć miasto uderzeniami od flanek.
Niektórzy obserwatorzy twierdzą, że zajęcie miasta daje Rosjanom dodatkową przewagę. Teraz okupanci, opanowując wysokie budynki mieszkalne na wzniesieniu, pośrodku płaskich pól, dysponują przewagą taktyczną. Ponadto miasto położone jest zaledwie kilka kilometrów od kontrolowanej przez Rosję linii kolejowej z Doniecka na Krym, która stanowi dla Kremla alternatywę dla mostu Krymskiego.
Opr. TB, apnews.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!