Ukraińska kontrofensywa trwa od prawie trzech miesięcy i w tym czasie ukraiński atak spowodował kilka rozległych ran w rosyjskiej sieci obronnej. Zaczęło się od miejscowości Wełyka Nowosiłka, której kulminacją była druzgocąca rosyjska porażka i kosztowne wycofanie w Urożajne – pisze analityk wojskowy w serwisie Tendar.
„O wiele bardziej niebezpieczne dla rosyjskich działań wojennych są jednak ukraińskie operacje na południe od Orichiwa. Rosjanie specjalnie ufortyfikowali ten obszar. W szczególności Robotyne było kluczowe dla rosyjskiego sektora obronnego. Wyjaśnia to również, dlaczego Rosjanie nadal kontratakują w tym obszarze, znając swoją słabość w głębi zajmowanego terenu”
– czytamy dalej.
„Ale to nawet nie jest najgorsze dla Rosjan. Znacznie gorsze jest to, że cała ta bitwa ewoluowała w otwarte przeciąganie liny. Obie strony mniej więcej znają swoje mocne i słabe strony. Otwarty teren sprawia, że podstępne ataki i kontrataki są praktycznie niemożliwe”
– ocenia analityk.
„Największym błędem myślowym popełnianym przez wielu, zwłaszcza Rosjan, jest myślenie wyłącznie o sieci okopów. Okopy opóźniają natarcie, nie ma co do tego wątpliwości. Ale najważniejszym aspektem tej bitwy jest logistyka, jak zawsze. I tutaj Rosjanie popełnili absolutnie decydujące błędy, nie celując w ukraińskie linie logistyczne w taki sam sposób, jak robili to Ukraińcy. Ukraińcy po mistrzowsku i od pierwszego dnia tej operacji celowali we wszystkie węzły logistyczne i sztaby od Melitopola po Tokmak”
– podkreślono w analizie.
Podobnie sytuację militarną na froncie ocenia doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolak:
„Ofensywa… W mniejszości, wbrew kanonom i książkowym strategiom, bez dominacji powietrznej, bez wielkoskalowych systemów rozminowywania, w małych grupach szturmowych, pokonując dziesiątki kilometrów pułapek, umocnień inżynieryjnych, okopów, punktów ostrzału, pól minowych…. Mimo to nasze wojska wytrwale, skutecznie i z sukcesem posuwają się naprzód, wyzwalając swoje terytoria skażone rosyjskimi minami, ostatecznie niszcząc mit Rosji, której należy się bać, i przywracając niezdecydowanemu światu nadzieję na… pokój.
Wystarczy patrzeć, jak rozwija się historia. Wystarczy przestać słuchać pesymistów i «anonimowych ekspertów» w rosyjskich opakowaniach. Po prostu uwierzcie w naszych ludzi – są znacznie silniejsi, niż możesz sobie wyobrazić. Po prostu trzymajcie swoją depresję, wątpliwości i zmęczenie w ryzach, ponieważ wszystko z pewnością zostanie doprowadzone do finału”
– podkreślił Podolak.
RES na podst. Tendar; Ukrinform
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!