
Fot. Pixabay.com
W nocy z 8 na 9 października wybuchł pożar w zakładzie przetwórstwa gazu, należącym do koncernu Łukoil w miejscowości Kotowo w rosyjskim obwodzie wołgogradzkim. Według doniesień kanału Astra na Telegramie, które powołują się na relacje lokalnych mieszkańców, ogień wybuchł w zakładzie Korobkowski po ataku dronów.
Choć brakuje oficjalnego potwierdzenia ze strony rosyjskich władz, gubernator obwodu wołgogradzkiego Andriej Bocharow przyznał, że w regionie doszło do pożarów w obiektach paliwowo-energetycznych po atakach. Szczegóły dotyczące skali zniszczeń nie zostały ujawnione przez lokalne służby.
Fakt użycia dronów potwierdził Andrij Kowalenko, szef ukraińskiego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji, nie precyzując jednak, z jakiego kierunku te uderzyły. Jak podkreślił, zaatakowany obiekt ma kluczowe znaczenie dla rosyjskiej infrastruktury naftowo-gazowej, odpowiadając za przetwarzanie i transport kondensatu gazowego oraz produkcję surowców dla przemysłu chemicznego.
Pożar potwierdziły także dane satelitarne NASA z systemu FIRMS, służącego do monitorowania zagrożeń pożarowych. Zakład Korobkowski jest największym zakładem przetwórstwa gazu ziemnego w Południowym Okręgu Federalnym Rosji.
swi/kyivindependent.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!