Węgry zablokowały pierwszą rundę negocjacji w sprawie członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej. Poinformował o tym stację radiową RMF FM dyplomata UE.
W piątek polska prezydencja przedstawiła list z warunkami otwarcia klastra „Podstawy”, który zostanie wysłany na Ukrainę. Mowa o przygotowaniu i przyjęciu dwóch map drogowych. Jedna dotyczy planu reformy praworządności, drugie zaś reformy administracji publicznej.
List taki poparło wiele krajów UE, z wyjątkiem jednej delegacji, a jego wysłanie wymaga jednomyślnej decyzji.
Według korespondenta RMF FM Węgry postawiły Ukrainie w tej sprawie dodatkowe warunki, a mianowicie domagają się od niej opracowania planu ochrony mniejszości narodowych.
„Ta sprawa może opóźnić, a nawet uniemożliwić otwarcie pierwszego klastra w kwietniu. Tym bardziej, że to dopiero pierwszy etap procedury zawierającej jeszcze dwie decyzje, które musza być podjęte jednomyślnie (a więc są obarczone ryzykiem blokady) – czytamy w materiale RMF FM.
Radio zauważyło, że do zablokowania przez Węgry doszło, gdy szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oświadczyła w Monachium, że UE powinna przyspieszyć proces przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej.
„Polska podczas swojej półrocznej prezydencji chce otworzyć dwa z sześciu klastrów (obszarów) negocjacyjnych z Ukrainą. Chodzi o klaster „Podstawy”, dotyczący praworządności i wartości, na których opiera się UE oraz klaster „Relacje zewnętrzne”, dotyczący polityki zagranicznej i obrony”– przypomina stacja radiowa.
Przypomnijmy, premier Węgier Viktor Orbán otwarcie zlekceważył zamiar UE dalszego wpierania Ukrainą. Podkreślił, że Bruksela rzekomo „wspiera morderstwa”.
„Podczas gdy prezydent Trump i prezydent Putin negocjują pokój, urzędnicy UE składają bezwartościowe oświadczenia. Nie możesz prosić o miejsce przy stole. Musisz na nie zasłużyć! Siłą, dobrym przywództwem i mądrą dyplomacją” – napisał w sieci społecznościowej.
Również węgierski minister spraw europejskich János Bóka stwierdził, że jego kraj zgodzi się na nowe sankcje wobec Rosji dopiero po osiągnięciu porozumienia z Trumpem. Zaznaczył, że Unia Europejska powinna być bardzo ostrożna przy nakładaniu nowych sankcji na Rosję.
Opr. TB, rmf24.pl
6 komentarzy
Leszek
15 lutego 2025 o 20:51I słusznie. Z tą korupcją?
LT
16 lutego 2025 o 12:00@LESZEK
masz 100% racji,ale powinienes byl napisac cos wiecej ,rozwinac temat.
Moim zdaniem kraj,ktory moglby byc mlekiem i miodem plynacy,a jest najbiedniejszym krajem Europy czego powodem nie jest wojna ,a burdel gospodarczy w systemie opartym na sredniowiecznych fundamentach i nacjonalizmem gloryfikujacym sadystow i zboczencow.
Rzeczposolita byla ich domem ich Ojczyzna i ze wszystkich sil niszczyli ja od wewnatrz
Teraz zniszczyli swoj wlasny kraj.Gdyby nie Majdan Putin siedzialby cicho.
Teraz chca do Europy i mysla ze inni beda odpowiedzialni za ich los.
Putin jesli wezmie ich pod swoje skrzydla to mu Rosje rozpieprza od wewnatrz
To samo czeka Europe.
Pamietam jako dziecko co mowili starsi ludzie wypedzeni z kresow
To byla dzicz ,swolocz i dzisiaj czczac Szuchewycza ,Bandere I bandytow z UPA pozostali tacy sami.
Nie ma takiej sily ,ani mocy aby zrozumieli ze ten kto morduje kobiety i dzieci jest bandyta!
Wiec jasne jest i logiczne ,ze jesli tego nie pojmuja Europa nie jest dla nich!!!
.
16 lutego 2025 o 19:00@LT
Akurat obecnie lepiej, żeby Ukraińcy byli tymi nacjonalistami niż „szli do Europy”, bo ta „Europa”, którą Vance dobrze podsumował to tonący w szambie liberalizmu i lewactwa statek.
LT
15 lutego 2025 o 23:31Wnuk Stepana Bandery Stephen Bandera najlepiej okreslil zaslugi swojego dziadka.
To dzieki niemu Ukraincy stali sie gospodarzami na swojej ziemi.
Coz ,cel uswieca srodki.
.
16 lutego 2025 o 09:56Ciągle tylko ten Orban i Orban. Ta ukrofilia jest już nudna. To, że Polska pomaga za Bóg zapłać nie dostając nic w zamian, ani pozwoleń na ekshumacje ani transferu technologii wojskowych, którymi Ukraina się tak chwali znaczy, że inne państwa mają postępować tak samo? Nie, to Ukraińcom powinno zależeć na dogadaniu się. Nie ma nic za darmo, coś za coś.
Alojz
16 lutego 2025 o 17:08Brawo Orban,tak trzymać.