Żołnierze z Korei Północnej stosują mocno przestarzałą i dziwną taktykę wojenną. Poinformował o tym w programie Ranok.LIVE major Aleksij Hetman.
„Stosują niezwykle przestarzałą taktykę działań ofensywnych. Są to ataki w linii, ustawiają się w szeregu i w odległości 10 kroków, czyli 5-7 kroków od siebie, wykonują akcje ofensywne wyraźnie w linii… To jest do zabicia, nawet drony nie są potrzebne, po prostu strzela się do nich z broni ręcznej. Co więcej, inaczej trzymają karabin maszynowy, jakby to była strzelba. Być może w Korei Północnej trenowali właśnie ze strzelbami, a nie z karabinami maszynowymi” – wyjaśnił.
Według niego to jest taktyka z czasów sowieckich, która obowiązywała w ukraińskich instrukcjach bojowych do 2014 roku.
„To dziwne, że dowódca rosyjskiej jednostki wydaje Rosjanom rozkaz ataku zgodnie z zasadami, a Koreańczykom według znanej im taktyki. Można ich przeszkolić do ataku w małych grupach od razu. Uważam, że może to świadczyć o niezbyt dobrych stosunkach między Rosjanami i Północnokoreańczykami oraz że są to działania celowe, które w ten sposób skazują ich na pewną śmierć” – dodał.
Przypomnijmy, północnokoreańskie oddziały stacjonujące w obwodzie kurskim w Rosji poniosły już znaczne straty w starciach z armią ukraińską.
Wojskowy i politolog Kiriłł Sazonow powiedział, że żołnierze z KRLD, których Rosja wykorzystuje przeciwko Ukrainie, zmienili taktykę ataków w obwodzie kurskim. Zauważył, że kiedyś stanowiska obronne wojsk ukraińskich atakowało jednorazowo 1-2 żołnierzy, a teraz idą dziesiątkami – jednorazowo po 30-50 osób.
Opr. TB, youtube.com/@novynylive
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!