Przed szczytem G7, podczas rozmowy z kanadyjskim premierem Markiem Carneyem, Trump powiedział, że wykluczenie Rosji z G8 „było błędem”.
„Kiedyś to było G8. Wtedy Barack Obama i „niejakiś Trudeau” [były premier Kanady Justin Trudeau – red.] wypowiedzieli się przeciwko uczestnictwu Rosji. Ale myślę, że to skomplikowało sytuację, ponieważ poświęcacie tak dużo czasu na dyskusje o Rosji, a ona nie siedzi przy stole negocjacyjnym” — podkreślił prezydent USA.
Na wypowiedź Trumpa ostro zareagował republikański kongresmen Don Bacon. Zauważył, że Rosja nie powinna być członkiem forum państw z największymi gospodarkami i rozwiniętą demokracją, dopóki jej wojska znajdują się na terytorium Ukrainy. Wezwał również do izolacji rosyjskiego dyktatora Putina. „Niech G7 pozostanie G7, a nie G8. Rosja nie powinna być częścią tego forum, dopóki nie przerwie najazdu na Ukrainę i nie wycofa swoich wojsk z okupowanych przez siebie terytoriów. Zbrodniarz wojenny Putin zasługuje na ostracyzm” — napisał Bacon na swoim koncie w sieci społecznościowej X.
W tej sprawie zareagował też rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, który zgodził się ze stwierdzeniem Trumpa, że wykluczenie Rosji z G8 było wielkim błędem.
„Zgadzamy się z prezydentem Trumpem: wykluczenie Rosji z formatu G8 było wielkim błędem” — cytuje Pieskowa agencja „Reuters”.
Jednocześnie, według niego, biorąc pod uwagę obecny stan rzeczy na świecie, G7 „straciło swoje praktyczne znaczenie” dla Rosji.
„Biorąc pod uwagę spadek udziału krajów G7 w gospodarce światowej, biorąc pod uwagę wszystkie trendy, które są obserwowane w krajach G7, i oczywiście na tle, na przykład, takich formatów jak G20, G7 wygląda nudno i raczej bezużytecznie” – powiedział Pieskow.
Opr. TB, suspilne.media, x.com/RepDonBacon, reuters.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!