Na tle dotkliwych porażek armii rosyjskiej na Ukrainie i przygotowań Sił Zbrojnych Ukrainy do wiosennej kontrofensywy władze rosyjskie desperacko próbują ratować sytuację.
Nikołaj Patruszew, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji i jeden z najbliższych sojuszników Putina, powiedział w wywiadzie dla rosyjskich mediów, że Federacja Rosyjska ma rzekomo „unikalną broń”, za pomocą której jest „zdolna zniszczyć każdego przeciwnika, w tym Stany Zjednoczone, i użyje jej jeśli uzna, że „nastąpiło zagrożenia istnienia Rosji”.
Jednak oświadczenie rosyjskiego urzędnika przyniosło odwrotny skutek: użytkownicy mediów społecznościowych, znani dziennikarze i eksperci śmieją się z Patruszewa, zauważając, że trwająca rok rosyjska inwazja na Ukrainę całkowicie obaliła mit o tzw. „drugiej armii świata”.
Co więcej, znany rosyjski ekspert i bloger Anatolij Nesmijan na swoim kanale Telegram zauważa, że historia świata mówi, że przejście do retoryki o posiadaniu cudownej broni jest wyraźnym znakiem końca każdego reżimu politycznego.
„Jak pokazuje doświadczenie historyczne, przejście do wspominania o posiadaniu cudownej broni jest charakterystyczną oznaką zbliżającego się końca każdego reżimu. O wyniku walki decyduje nie przypadkowy pojedynczy czynnik, ale systematyczne podejście. Jeśli go nie ma, to wynik walki jest właściwie z góry przesądzony” – podkreślił ekspert.
ba za dialog.ua
1 komentarz
Kocur
28 marca 2023 o 00:18Na użycie tego „cudu” techniki wojennej czekają chyba aż zostanie im ostatni sołdat na polu walki.