Sily Zbrojne Ukrainy zlikwidowały na Zaporożu terrorystę Aleksandra Możajewa „Babaja”, który jeszcze w 2014 roku chciał „zdobyć Kijów w trzy dni”.
O zlikwidowaniu terrorysty poinformował na kanale Telegram pułkownik Sił Zbrojnych Ukrainy Anatolij Stefan. W Federacji Rosyjskiej potwierdzono także śmierć 46-letniego okupanta, który nazywał siebie „chrześcijaninem” i „kozakiem”.
„Aleksander Możajew „Babaj” w końcu tam dotarł. Dziękuję żołnierzom z kierunku zaporoskiego. Chwała Ukrainie i jej żołnierzom!” – napisał ukraiński bloger „Stirlitz”.
Rosyjska opinia publiczna twierdzi, że Sasza „Babaj” po prostu zginął na terytorium Ukrainy. Propagandyści nazywają terrorystę „milicjantem”, „kozakiem” i „dobrym człowiekiem-wojownikiem”.
Urodzony w rosyjskiej wsi Biełoreczeńsk (obwód kirowski) walczył z ukraińskimi siłami zbrojnymi już po inwazji Rosji na ukraiński Donbas w 2014 roku. Możajew nagrywał filmy, w których deklarował, że za kilka dni „zdobędzie Kijów”.
Otwarcie przyznał, że przyjechał na Ukrainę, żeby zabijać. A wcześniej wezwał rosyjskiego dyktatora Putina, aby dostarczył terrorystom jak najwięcej broni.
Sieć przypomniała, że „Babaj” pomagał rosyjskiemu terroryście Igorowi Girkinowi (Striełkowowi) grabić Słowiańsk i Kramatorsk. W Federacji Rosyjskiej odsiedział pięć lat za handel narkotykami, był także poszukiwany za usiłowanie morderstwa.
ba za war.obozrevatel.com
1 komentarz
Czessi
20 października 2023 o 00:05Ten ruski faszysta wyglada nawet na przyjemniaczka .WAZNE ze juz nikogo wiecej nie za morduje