Jak podaje Radio Wolna Europa/Radio Swoboda, kilkadziesiat osób uznaje się za zaginionych po tym jak czeczeńskie siły bezpieczeństwa wkroczyły do miasteczka Urus-Martan w Czeczenii. Wcześniej wybuchły tam walki pomiędzy lokalnymi policjantami drogowymi i funkcjonariuszami oddziałów specjalnych policji.
Czeczenia, jak wiadomo, rządzona jest przez gauleitera z nadania Kremla, Ramzana Kadyrowa, w sposób totalitarny.
Reżimowe media podają, że do miejscowości wysłanych zostało około 500 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa w celu, jak czytamy, przywrócenia porządku.
Niektóre rosyjskie kanały w mediach społecznościowych twierdzą, że kilkadziesiat osób uznanych za zaginione zostało uprowadzonych przez bezpiekę. Nie są to tylko uczestnicy wcześniejszych starć, ale też zwykli mieszkańcy, którzy byli ich świadkami.
Jak wiadomo, siepacze Kadyrow biorą aktywny udział w inwazji na Ukrainę. Tzw. kadyrowcy oficjalnie funkcjonują w ramach Rosgwardii, ale mają dużą autonomię. Według wielu obserwatorów i znawców Rosji Kadyrow jest w swego rodzaju sojuszu z oligarchą Jewgienijem Prigożynem, dyrektorem najemniczej „armii” „grupa Wagnera” i są w konflikcie z dowództwem regularnej rosyjskiej armii. Ich celem jest wzmacnienia swojej pozycji w strukturach reżimu. To „wagnerowcy” i „kadyrowcy” są główną siłą szturmującą obecnie w Donbasie, w okolicach Bachmutu, kryjąc się za plecami świeżo zmobilizowanych i strzelając do tych, których chcieliby się wycofać. W okolicach Bachmutu giną setki zmobilizowanych każdego dnia, ale Kadyrow i Prigożyn propagandowo przedsytawiają swoje oddziały jako najwaktywniejsze, najlepiej zorganizowane i najodważniejsze obecnie na Ukrainie. Wtóruje też temu chcąc nie chcąc oficjalna rosyjska propaganda, bo Bachmut to obecnie jedyna nadzieja propagandowa Rosji na odtrąbienie jakiegoś sukcesu. Na razie jednak od miesięcy okupanci nie mogą zdobyć Bachmutu.
Na Ukrainie wyróżniają się okrucieństwem, ale ponoszą też duże straty. Na przyklad, jak pisaliśmy, według nieoficjalnych jeszcze informacji w w niedawnym ataku ukraińskiej artylerii na lokal, w którym byli okupanci w Melitopolu, zniszczonych został nawet być może około 200 „kadyrowców”. Niektóre źródła podają, że wśród zabitych jest Murat Saidow, przedstawiany jako ulubiony siostrzeniec Kadyrowa. Inne, związane z reżimem rosyjskim, pokazały nagranie z Saidowem mające wskazywać, że jest cały i zdrowy.
Potężny atak na rosyjskie bazy w Melitopolu i na Krymie: Zlikwidowano setki okupantów
Oprac. MaH, rferl.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!