Brawurowa akcja rodem z Benny Hilla.
Pojawiło się kuriozalne nagranie, na którym czeczeński żołnierz idzie ulicą w okupowanym ukraińskim mieście i bezmyślnie strzela w niebo. Jego kolega filmuje, zapewne – jak to kadyrowcy mają w zwyczaju – aby zamieścić potem te „waleczne wyczyny” to na TikToku.
Skupiony na ostrzale atakujących go zewsząd wrogich chmur czeczeński „bojownik” nie zauważył jednak na swojej drodze otwartego luku studzienki kanalizacyjnej. Co było dalej, nietrudno zgadnąć. Ale trzeba przyznać, że zniknął z kadru bardzo efektownie.
„To na pewno ukraińscy dywersanci zostawili otwartą studzienkę na jego drodze. Trafił do kanalizacji, czyli tam, gdzie jego miejsce” – napisał ktoś w komentarzu.
Zobacz także: Brak amunicji? Nie problem. Ganiają ich po polu i miażdżą kołami! (WIDEO).
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!