Tzw. wybory prezydenckie w Rosji rzekomo pokazały rekordowe poparcie społeczne dla rosyjskiego dyktatora Putina. Jak wynika z nowego raportu amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), ten obraz powstał w konkretnym celu.
„…Putin stara się wykorzystać deklarowaną rekordową frekwencję wyborczą i poparcie dla swojej kandydatury na prezydenta do stworzenia warunków informacyjnych dla przedłużającej się wojny na Ukrainie” – podkreślają analitycy.
Eksperci uważają, że rosyjski dyktator prawdopodobnie w dalszym ciągu będzie zabiegał o stworzenie warunków informacyjnych, w szczególności po to, aby uzasadnić długoterminową okupację terytorium Ukrainy „pod pretekstem „ochrony” ludności cywilnej, która znalazła się w niebezpieczeństwie tylko z powodu rosyjskiej inwazji”.
„Rosyjscy urzędnicy okupacyjni prawdopodobnie sfałszowali rekordowe poparcie dla Putina na okupowanej Ukrainie i prawdopodobnie zmusili obywateli Ukrainy do udziału w „wyborach”, które z natury miały charakter przymusu, biorąc pod uwagę dużą liczbę sił rosyjskich działających na okupowanym terytorium Ukrainy” – wyjaśniają analitycy.
Dyktator sprawuje władzę w kraju od ponad 20 lat. 18 marca Centralna Komisja Wyborcza Federacji Rosyjskiej stwierdziła, że po pseudowyborach, które odbyły się w dniach 15-17 marca, protokoły zostały zliczone w 100%. Nie było sensacji i w „wyborach” prezydenckich w Rosji w 2024 roku zwyciężył oczywiście dyktator Putin.
Otrzymał 87,28% głosów. Ponadto CKW stwierdziła, że frekwencja w pseudowyborach była rekordowa – 77,4% i jest to najwyższy wynik w całej historii państwa agresora.
Warto dodać, że dziennikarze dowiedzieli się o szeregu indywidualnych protestów podczas „wyborów” – ludzie podpalali kabiny, w szczególności uszkadzali karty do głosowania, wlewając do urn zielony barwnik.
Ukraina i szereg państw zachodnich, w tym USA, Niemcy i Francja, nie uznają wyników rosyjskich pseudowyborów. Wiadomo już, kto pogratulował Putinowi „zwycięstwa” – Iran, Wenezuela, Chiny, Białoruś, Uzbekistan i KRLD.
Opr. TB, www.understandingwar.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!