
Maria Zacharowa. Fot: Serwis prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej/RIA Novosti
Zapowiedź szefa Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Kyryło Budanowa wywołała kolejny atak wściekości rzeczniczki rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej.
Budanow przypomniał w rozmowie z Yahoo News, że w Moskwie od 2016 roku próbuje się go oskarżyć o terroryzm. Wskazał przy ty, że to, co w Federacji Rosyjskiej nazywa się terroryzmem, na Ukrainie uważane jest za wyzwolenie, i że to nie ukraińska armia przybyła do Moskwy i zaczęła likwidować ludność cywilną, ale najeźdźcy najechali Ukrainę w 2014 roku i kontynuują wojnę.
„Jedyne, co skomentuję, to to, że zabijaliśmy Rosjan i będziemy zabijać .Rosjan na całym świecie, aż do całkowitego zwycięstwa Ukrainy” – podsumował Budanow.
Po jednoznacznej zapowiedzi Budanowa, rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa wpadła w szał.
Na swoim kanale TG nazwała słowa ukraińskiego oficera wywiadu „bezpośrednim ciosem” dla Białego Domu: „Reżim w Kijowie przyznał, że administracja Bidena sponsoruje terroryzm”.
Ale zamiast wsparcia rodaków, słowa Zacharowej wywołały wśród Rosjan atak nienawiści. Nie chcą już słuchać o „czerwonych liniach”, „obawach” i innych werbalnych bzdurach, ale domagają się od Kremla konkretnych działań i ochrony własnej ludności.
Budanow wcześniej ostrzegał, że Ukraińcy mają dużo determinacji, siłę i możliwości, by szukać wszystkich najeźdźców zamieszanych w zbrodnie wojenne na terytorium kraju.
ba na podst.dialog.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!