Reżimowa rosyjska agencja RIA Nowosti podała, że Władimir Putin polecił ministrowi agresji Rosji (oficjalnie: ministrowi obrony) wprowadzenie „przerwania ognia na całej linii bojowej styczności stron na Ukrainie”.
Ciekawe, że w komunikacie napisano, że „na Ukrainie”, skoro od września Rosja twierdzi, że tereny w Donbasie i na południu Rosji, gdzie przebiega linia frontu, należą do Rosji.
Jak pisaliśmy, wcześniej do jednostronnego zawieszenia broni wezwał Putina prezydent Turcji.
Z kolei do dwustronnego zawieszenia broni wezwał patriarcha Putina, Cyryl.
Patriarcha Putina wezwał do tymczasowego rozejmu na prawosławne Boże Narodzenie
Wcześniej Rosji nie interesowało nawet tymczasowe „zawieszenie broni” podczas Wielkanocy (zarówno wedlug zachodniego jak i wschodniego kalendarza), wzmogla ostrzały i mordowanie na odległość cywiló podczas niedawnych Świąt Bożego Narodzenia według kalendarza zachodniego (od tego roku obchodzonych też 25 grudnia przez Ukraińców) czy w czasie Noworocznym.
Od Nowego Roku ukraińska artyleria zniszczyła jednak setki do około tysiąca okupantów, głównie świeżo zmobilizowanych, w miejscach ich koncentracji. Rosjanie nie mogą więc nawet zbliżyć wielu zwożonych zmobilizowanych do linii frontu ponosząc coraz większe straty.
Niewykluczone, że Rosja obok aspektu propagandowego chce także, jeżeli uda się „zawieszenie broni” wykorzystać to do przegrupowania zmobilizowanych w pobliże linii frontu, i w ogóle przegrupowania wojska, bo wiele wskazuje na to, że ma ciężką sytuację w Donbasie.
Oprac. MaH, twitter.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!