
Collage / fot: Censor.net – OSINT – Molfar
Każdy jeden taki zabity to jak stracić całą kompanię, a może batalion wojska.
Ukraińskie służby opublikowały listę 58 zabitych rosyjskich oficerów i podoficerów z dwóch najbardziej elitarnych formacji specjalnych armii rosyjskiej – “Seneż” i “Kubinka” oraz wywiadu GRU i FSB. Niedawno złożona z nich grupa dywersyjna została okrążona i wybita do zera w obwodzie czernihowskim przez ukraiński 54 batalion rozpoznania i 105 pododdział straży granicznej.
Zabici rosyjscy wojskowi to “elita elit”, do której zwykły Specnaz się nie umywa. Nie ma wśród nich szeregowych. Trzej najniżsi stopniem na tej liście zabitych to kaprale – kierowcy. Cała reszta to oficerowie i podoficerowie, kilku pułkowników i podpułkowników, wielu w stopniu majora.
Nabór do formacji “Seneż” i “Kubinka” jest niezwykle restrykcyjny, tylko bardzo nielicznym udaje się tam dostać. Szkolenie i treningi według wzorców zachodnich trwają tam wiele lat i są bardzo kosztowne, podobnie jak w GRU, gdzie w pełni wartościowy oficer jest dopiero po 10 latach służby.
Zadaniem tych formacji, które podlegają bezpośrednio Sztabowi Generalnemu, jest wykonywanie najbardziej skomplikowanych i ryzykownych misji w kraju i za granicą. Dlatego stratę każdego takiego oficera można porównać do straty całej kompanii zwykłego wojska, a może nawet batalionu, biorąc pod uwagę, że często są to wybitni specjaliści w bardzo rzadkich dziedzinach.
I właśnie tych “ludzi na wagę złota” rosyjskie dowództwo wysłało w ubiegłym roku z misją pod Czernihów, gdzie wpadli w pułapkę i zostali zlikwidowani przez ukraiński batalion rozpoznania, może również trochę elitarny, ale z pewnością nie aż tak bardzo i przez zwykły pododdział graniczny, który elitarny w ogóle nie jest. Zadecydowała pewnie przewaga liczebna.
“Mamy ich ciała, przejęliśmy ich uzbrojenie i wyposażenie” – głosi komunikat na ukraińskim projekcie internetowym adresowanym do armii rosyjskiej – “Chcę żyć”. Oczywiście nie wszyscy z tej “listy 58” zostali zabici właśnie w tej operacji. Są to straty “Seneżu” i “Kubinki” od początku wojny. Pod Czernihowem zabito dziewięciu wojskowych “Seneżu”.
Zobacz także: Głód nadciąga z północy! Zabrakło żywności, staje transport.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!