Dwudziestu dwóch rosyjskich dyplomatów opuściło w poniedziałek stolicę Mołdawii. W Kiszyniowie może pozostać nie więcej niż 10 rosyjskich dyplomatów i 15 członków personelu pomocniczego.
W lipcu Ministerstwo Spraw Zagranicznych Mołdawii zwróciło się do Rosji o ograniczenie personelu ambasady w Kiszyniowie. Mołdawska administracja ogłosiła, że redukcja personelu w rosyjskiej ambasadzie do 25 z 80 osób ustanowi parytet z ambasadą Mołdawii w Moskwie.
Stosunki między oba krajami pogorszyły się od momentu, gdy prezydent Maia Sandu potępiła inwazję Rosji na Ukrainę i oskarżyła Moskwę o próbę destabilizacji jej kraju. W Kiszyniowie władze Kremla oskarżane są również o próbę przeprowadzenia zamachu stanu.
Mołdawskie media opublikowały nagranie, na którym widać eskortowane przez policję dwa autobusy wyjeżdzające z rosyjskiej ambasady i jadące w kierunku lotniska.
Oprócz dyplomatów, również dwudziestu trzech pracowników wsparcia technicznego i ich rodziny zostało poproszonych o opuszczenie Mołdawii.
Agencji Reutera poinformowała, że na lotnisku w Kiszyniowie, oczekiwał na personel ambasady samolot, który odleciał do rosyjskiego miasta Soczi.
RTR na podst. TVP Info
1 komentarz
validator
15 sierpnia 2023 o 00:22Rosja to duży kraj. Lepiej niech się zajmą czymś pożytecznym u siebie.