
Fot. ilustracyjne
Wzrosła liczba ataków hybrydowych wymierzonych w Europę. Holenderski wywiad informuje, że to kolejny kraj, który znalazł się na celowniku Kremla.
Holenderskie Służby Wywiadu Wojskowego i Bezpieczeństwa (MIVD) przekazały, że po raz pierwszy miał miejsce w tym kraju akt sabotażu, za którym stoi Rosja. Chodzi o cyberatak wymierzony w jedną z usług publicznych.
Holenderski wywiad dodał, że hakerzy usiłowali podczas cyberataku przejąć kontrolę nad jednym z systemów:
Atak został udaremniony, ale to był pierwszy taki przypadek.
Holendrzy zauważają, że od pewnego czasu rośnie liczba rosyjskich ataków hybrydowych, których celem jest Europa. Wskazano między innymi na uszkodzenie infrastruktury podmorskiej na Morzu Bałtyckim, podpalenia czy ataki sabotażowe w całej Europie.
Dodano, że doszło też do wielu innych incydentów, które postrzegane są jako możliwe rosyjskie operacje hybrydowe. Dyrektor MIVD Peter Reesing dodał w rocznym raporcie agencji:
Widzimy, że rosyjskie zagrożenie dla Europy rośnie, także po możliwym zakończeniu wojny z Ukrainą.
Wywiad dodaje, że cyberatak wymierzony w Holandię miał miejsce w ubiegłym roku. Tamtejszy resort spraw wewnętrznych poinformował też, że zarejestrowano rosyjską operację cybernetyczną wymierzoną przeciwko infrastrukturze krytycznej w Holandii. Dodano, że celem było najprawdopodobniej przygotowanie do sabotażu.
swi/kyivindependent.com
1 komentarz
hmmm
22 kwietnia 2025 o 21:18niech wszyscy zapamiętają na zawsze
ruskie sowiety to patologia jakiej ziemia nie widziała
to trzeba tepis wszedzie, prawie kazdy dyktatorek
tworzony był na wzorze ruskiego szamba