Wojska rosyjskie zdobywają terytorium obwodu sumskiego od przełomu lutego i marca br. Jednym z powodów jest wycofanie z tego kierunku doświadczonych w boju jednostek ukraińskich, które zastąpiono niedoświadczonymi formacjami z minimalnym wsparciem. Tak wynika z ustaleń gazety „Ukraińska Prawda”.
Dziennikarze zauważają, że pierwsze próby przebicia się Rosjan w kierunku wsi Nowenkoje, Żuriwka i Basiwka miały miejsce pod koniec zimy.
„Wszyscy myślą, że Rosjanie zrobili to w tydzień, ale to trwa już od prawie połowy lutego. „DeepState” [portal analityczny – red.] po prostu długo nie aktualizował tego odcinka. I trend nie zmienił się drastycznie, oni ciągle posuwali się naprzód. W okolicach Łokni byli już gdzieś na początku maja, jeśli nie wcześniej, chociaż ta Łoknia to dwie ulice na 1,5 kilometra [na mapie „DeepState” jest oznaczona jako zdobyta przez Rosjan od 7 czerwca – red.]” – wyjaśnił gazecie żołnierz z 17. brygady.
Wojskowi powiedzieli gazecie, że społeczeństwo dopiero teraz dostrzega zagrożenie, chociaż rosyjskie natarcie trwa już od ponad trzech miesięcy. W tym czasie Rosja zdobyła kilkanaście małych wiosek na północnym wschodzie obwodu sumskiego. Powierzchnia okupowanego terytorium wynosi prawie 200 km kw. – około jednej piątej terytorium obwodu kurskiego, które Ukrainie udało się zająć podczas ofensywy latem ub. r.
Powodem szybkiego postępu Rosjan było wycofanie z regionu przygotowanych do walk brygad, których część została przeniesiona do ofensywy na Tetkino, a część do obwodu donieckiego.
Ukraińskie zgrupowanie „Kursk” otrzymało słabe wsparcie z nowo utworzonych jednostek. Według „Ukraińskiej Prawdy” jedna z tych brygad operuje w obwodzie sumskim bez żadnego pomysłu na działania bojowe i ze skromną liczbą własnych dronów.
„Potrzebujemy rezerw, potrzebujemy silnych załóg FPV [dronów – red.]” – wyjaśnił gazecie doświadczony żołnierz jednej z brygad, operujących w tym regionie.
Oprócz braku ludzi i sprzętu, doskwiera również słabe ufortyfikowanie linii obronnych. Wzdłuż granicy nad Chotynją, Pisarewką i Junakowką nie było ciągłej linii obrony, tylko pojedyncze okopy i ziemianki.
Przypomnijmy, Rosja przerzuca do obwodu sumskiego duże ilości sprzętu i żołnierzy z południa Ukrainy.
Iwan Tymoczko, przewodniczący Rady Rezerwistów Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy, uważa, że obecnie głównym celem Putina jest właśnie obwód sumski.
Opr. TB, pravda.com.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!