Prawo pięści to jedyne prawo, jakie uznaje Rosja.
Duży rosyjski okręt wojenny ZOP „Admirał Lewczenko” otworzył na Morzu Barentsa ogień do norweskiego kutra rybackiego „Ragnhild Kristine”, by zmusić go do opuszczenia akwenu, na którym Norwegowie prowadzili połowy. Incydent potwierdził kapitan norweskiej jednostki Einstein Orten.
Według The Moscow Times, zdarzenie miało miejsce 12 września w wyłącznej strefie ekonomicznej Norwegii w czasie rosyjskich manewrów „Ocean-2024”. Rosjanie połączyli się z kutrem przez radio i oznajmili: „Tu rosyjski okręt wojenny. Macie odpłynąć z tego rejonu”.
Kiedy norweski kapitan odpowiedział, że „nie ma mowy”, 163-metrowy rosyjski okręt wziął kurs na 15-metrowy trawler, włączył syrenę i z odległości 200 metrów odpalił pocisk, który eksplodował tuż koło norweskiej jednostki. „To był potężny wybuch, naszym kutrem silnie zatrzęsło” – relacjonuje kapitan Orten, który w tej sytuacji postanowił jednak stamtąd odpłynąć.
Tymczasem norweskie dowództwo wojskowe potwierdza, że między obydwoma jednostkami doszło do „negocjacji” przez radio, ale nie wspomina nic o strzale ostrzegawczym.
Rosyjskie okręty wojenne już wcześniej wielokrotnie wpływały do norweskiej strefy ekonomicznej, prowadziły tam manewry i odpalały rakiety, wywołując oburzenie poławiających tam norweskich rybaków.
Zgodnie z prawem międzynarodowym, rybacy nie mają obowiązku opuszczać własnej strefy ekonomicznej w czasie, gdy wpływają tam rosyjskie okręty. Gdyby to robili, nie mogliby tam łowić prawie nigdy, gdyż Rosjanie ćwiczą na tym akwenie niemal nieustannie, kiedy tylko zechcą, nie konsultując tego wcześniej ze stroną norweską.
Czytaj także: Japonia wystrzeliła rakiety w rosyjski samolot!
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!